2 posters
KOMNATA V
Nyks- Lepiej nie zadzierać
- Liczba postów : 1981
Join date : 02/01/2015
Age : 30
Skąd : Z małej, zapuszczonej wiochy...
- Post n°76
Re: KOMNATA V
- Są zawody typowo kobiece i typowo męskie, jednak nie podzielam zdania, jakoby przedstawiciel przeciwnej płci by wykonywał te zadania gorzej. W końcu od każdej reguły są wyjątki - dodał, uśmiechając się pod nosem. - Sam znam kilku doskonałych kucharzy, którzy są mężczyznami, oraz kilka kobiet które nie boją się ryzyka pracy w policji. Zarówno tym jak i tym dobrze wychodzi ich praca - dodał, unosząca zawadiacko brew. - I zgodzę się. Świat jest pędzący w nieznane, jednak czy na dobre mu to wychodzi..? - westchnął w zamyśleniu.
Selene- Dręczyciel
- Liczba postów : 2121
Join date : 01/01/2015
Age : 39
Skąd : Piękna kraina zabita deskami
- Post n°77
Re: KOMNATA V
- A ja jednak jestem starej daty i mam swoje zdanie na te tematy - odparła. - Nie jesteś śpiący? Bo ja już tak. Wiele się dziś wydarzyło, jestem zmęczona i nadal czuć wilgoć, co przyprawia mnie o stan podminowania. Poza tym na dole coś się dzieje... Zapewne wrony się zleciały.
Nyks- Lepiej nie zadzierać
- Liczba postów : 1981
Join date : 02/01/2015
Age : 30
Skąd : Z małej, zapuszczonej wiochy...
- Post n°78
Re: KOMNATA V
- Również jestem starej daty, słoneczko. Po prostu obserwuję ludzi i uwielbiam widzieć, jak robią to, co lubią robić - dodał, uśmiechając się pod nosem, po czym westchnął cicho na jej kolejne słowa, zerkając na okno i wytężając słuch, by wyłapać choć strzępki rozmowy. - Zdaje się, że na zamku codziennie jest takie poruszenie. W końcu to nie jest mały budynek - mruknął pod nosem, zamyślając się na chwilę, wciąż nasłuchując ile się dało. - Grube mury... niewiele mogę usłyszeć... - mimowolnie skrzywił się pod nosem.
Selene- Dręczyciel
- Liczba postów : 2121
Join date : 01/01/2015
Age : 39
Skąd : Piękna kraina zabita deskami
- Post n°79
Re: KOMNATA V
- Co oznacza, że czas już... - usiadła raptownie, wyczuwając magię, po czym na powrót się położyła. - Wyczułam poraz drugi magię, ale ciągle zapominam, że te wrony też się nią posługują - mruknęła, wpatrując się poirytowana w sufit. - Chociaż to uczucie było inne... mniejsza o to - westchnęła. - Czuję, że ta noc będzie długa.
Nyks- Lepiej nie zadzierać
- Liczba postów : 1981
Join date : 02/01/2015
Age : 30
Skąd : Z małej, zapuszczonej wiochy...
- Post n°80
Re: KOMNATA V
Grayson obserwował badawczo kobietę, kiedy ta gwałtownie usiadła a potem ze spokojem się położyła.
- Inne czyli jakie? - zapytał się, zerkając na nią badawczo, po czym cicho westchnął i znów pozwolił sobie wtulić druidkę, a z tej racji przyciągnął ją do siebie i otoczył ramionami, wsuwając nos w jej gęste włosy i rozkoszując się jej zapachem. - Może nie będzie źle, jak sądzisz...
- Inne czyli jakie? - zapytał się, zerkając na nią badawczo, po czym cicho westchnął i znów pozwolił sobie wtulić druidkę, a z tej racji przyciągnął ją do siebie i otoczył ramionami, wsuwając nos w jej gęste włosy i rozkoszując się jej zapachem. - Może nie będzie źle, jak sądzisz...
Selene- Dręczyciel
- Liczba postów : 2121
Join date : 01/01/2015
Age : 39
Skąd : Piękna kraina zabita deskami
- Post n°81
Re: KOMNATA V
Kiedy wtulił ją do siebie, rozum aż krzyczał, by na niego nawrzeszczała i zdzieliła go siarczystym przysłowiowym plaskaczem, lecz serce, w którym zaczęły dziać się dziwne rzeczy, nie pozwalało jej na takie zachowanie, lecz poza szybszym rytmem, poddawało się jego delikatności i zmysłowemu tonowi głosu, pomimo iż jego kiełki były teraz niebezpiecznie blisko jej szyi.
- Sama nie wiem - odparła po chwili. - Być może mi się wydawało, może jestem zmęczona? I mam omamy?
- Sama nie wiem - odparła po chwili. - Być może mi się wydawało, może jestem zmęczona? I mam omamy?
Nyks- Lepiej nie zadzierać
- Liczba postów : 1981
Join date : 02/01/2015
Age : 30
Skąd : Z małej, zapuszczonej wiochy...
- Post n°82
Re: KOMNATA V
Z cichym westchnieniem przesunął dłonią po jej ramieniu, delikatnie i ledwie wyczuwalnie, by nie płoszyć mulatki niepotrzebnie, i by w końcu uwierzyła, że już raczej nie wpije się kłami w jej szyję.
- Nie masz omamów. Słyszę strzępy rozmów, moja droga, w tym coś niezrozumiałego - zmarszczył czoło, próbując wyłapać to, co mamrocze Indianka. - Dawno nie korzystałem z łaciny... - dodał, zamyślając się na chwilę, po czym wymamrotał półtonem to, co usłyszał, nie mając do końca pewności, czy dobrze słyszy.
- Nie masz omamów. Słyszę strzępy rozmów, moja droga, w tym coś niezrozumiałego - zmarszczył czoło, próbując wyłapać to, co mamrocze Indianka. - Dawno nie korzystałem z łaciny... - dodał, zamyślając się na chwilę, po czym wymamrotał półtonem to, co usłyszał, nie mając do końca pewności, czy dobrze słyszy.
Selene- Dręczyciel
- Liczba postów : 2121
Join date : 01/01/2015
Age : 39
Skąd : Piękna kraina zabita deskami
- Post n°83
Re: KOMNATA V
Vanessa niepewnie obróciła się ku niemu, po czym wolno usiadła.
- Możesz powtórzyć co powiedziałeś?
- Możesz powtórzyć co powiedziałeś?
Nyks- Lepiej nie zadzierać
- Liczba postów : 1981
Join date : 02/01/2015
Age : 30
Skąd : Z małej, zapuszczonej wiochy...
- Post n°84
Re: KOMNATA V
Obserwując jej reakcję, zerknął na nią badawczo, marszcząc przy tym czoło.
- Oczywiście - powiedział, również siadając wygodniej, po czym posłusznie powtórzył swoje własne słowa, zgodnie z życzeniem druidki. - Coś się stało, moja droga?
- Oczywiście - powiedział, również siadając wygodniej, po czym posłusznie powtórzył swoje własne słowa, zgodnie z życzeniem druidki. - Coś się stało, moja droga?
Selene- Dręczyciel
- Liczba postów : 2121
Join date : 01/01/2015
Age : 39
Skąd : Piękna kraina zabita deskami
- Post n°85
Re: KOMNATA V
- Skąd te słowa? Gdzie je usłyszałeś? I kto mógł je w tym zamku wypowiedzieć? To niepokojące słowa - zauważyła, marszcząc czoło. - Nie no ta noc będzie jeszcze dłuższa niż mi się wydawało.
Nyks- Lepiej nie zadzierać
- Liczba postów : 1981
Join date : 02/01/2015
Age : 30
Skąd : Z małej, zapuszczonej wiochy...
- Post n°86
Re: KOMNATA V
- Gdzieś pod nami - odpowiedział, przypominając sobie skąd najpewniej dochodził głos. - Z pewnością była to kobieta, jednak po krótkiej chwili chyba to samo ale przetłumaczone powiedział jakiś głos męski - odpowiedział Grayson, zerkając na druidkę badawczo kątem oka. Przetarł twarz dłonią cicho wzdychając, bowiem i jemu zaczynało się to co najmniej nie podobać.
Selene- Dręczyciel
- Liczba postów : 2121
Join date : 01/01/2015
Age : 39
Skąd : Piękna kraina zabita deskami
- Post n°87
Re: KOMNATA V
Vanessa wsłuchiwała się w odgłosy wydobywające się z wnętrza zamku. Po chwili zerknęła na Aleksandra cicho wzdychając.
- Powinniśmy spróbować zasnąć, bo za chwilę zwariujemy. Jeśli nie słyszysz nic niepokojącego to idziemy spać - dodała.
- Powinniśmy spróbować zasnąć, bo za chwilę zwariujemy. Jeśli nie słyszysz nic niepokojącego to idziemy spać - dodała.
Nyks- Lepiej nie zadzierać
- Liczba postów : 1981
Join date : 02/01/2015
Age : 30
Skąd : Z małej, zapuszczonej wiochy...
- Post n°88
Re: KOMNATA V
Rumun przez krótką chwilę wsłuchiwał się w każdy, nawet najcichszy dźwięk, jaki doszedł jego uszu, jednak nie było nic niepokojącego. Zaśmiał się jedynie na podniesiony ton głosu Tobiasa.
- Panowie się chyba nie nudzą, i nie sądzę, by szybko poszli spać, więc bez problemu możemy się przespać - uśmiechnął się pokrętnie do druidki.
- Panowie się chyba nie nudzą, i nie sądzę, by szybko poszli spać, więc bez problemu możemy się przespać - uśmiechnął się pokrętnie do druidki.
Selene- Dręczyciel
- Liczba postów : 2121
Join date : 01/01/2015
Age : 39
Skąd : Piękna kraina zabita deskami
- Post n°89
Re: KOMNATA V
- Więc nie traćmy czasu, bo jak tak dalej będzie to jutro będę nie do życia - mruknęła ponownie odwracając się do Aleksandra tyłem - Dobranoc - dodała.
Nyks- Lepiej nie zadzierać
- Liczba postów : 1981
Join date : 02/01/2015
Age : 30
Skąd : Z małej, zapuszczonej wiochy...
- Post n°90
Re: KOMNATA V
Alexander zaśmiał się cicho pod nosem, również odwracając się tyłem do kobiety, układając się wygodnie na boku.
- Dobranoc, Vanesso - posłał jej uśmiech, zerkając na nią przez ramię.
- Dobranoc, Vanesso - posłał jej uśmiech, zerkając na nią przez ramię.
Selene- Dręczyciel
- Liczba postów : 2121
Join date : 01/01/2015
Age : 39
Skąd : Piękna kraina zabita deskami
- Post n°91
Re: KOMNATA V
Nie odpowiedziała. Starała się rozluźnić i zasnąć. Po głowie kłębiło się jej miliony pytań, których nie rozumiała oraz przeskakiwały myśli jedna po drugiej. Nie potrafiła się rozluźnić. Ten cholernie przystojny wampir, nie dość, że odwrócił się do niej tyłem, to jeszcze budził w niej masę emocji, które przyprawiały ją o ból głowy. Westchnęła cicho w niezadowoleniu, zerknęła raz jeszcze na Aleksandra przez ramię, po czym zamknęła oczy starając się usnąć.
Nyks- Lepiej nie zadzierać
- Liczba postów : 1981
Join date : 02/01/2015
Age : 30
Skąd : Z małej, zapuszczonej wiochy...
- Post n°92
Re: KOMNATA V
Wampir uśmiechnął się pod nosem, wiedząc że druidka tego nie zauważy. Jej osoba, tak blisko niego, sprawiały że Grayson mógł uśmiechać się sam do siebie długo. Oj długo. Była szalenie atrakcyjna, wiedziała jak wyeksponować swoje wdzięki i była pewna siebie oraz doskonale wiedziała, jak sprawić by zacząć szaleć na jej punkcie. Nie, przecież wampir na jej punkcie nie oszalał, prawda? Po chwili uśmiechnął się po raz ostatni do siebie, pozwalając, by rytmiczne bicie serca mulatki ukołysało go do czujnego snu.
Selene- Dręczyciel
- Liczba postów : 2121
Join date : 01/01/2015
Age : 39
Skąd : Piękna kraina zabita deskami
- Post n°93
Re: KOMNATA V
Vanessa poderwała się jak oparzona, usiadła na łóżku, zerknęła na Aleksandra, po czym zerknęła za okno z wyraźnym zadowoleniem.
Kiedy wstała pobiegła prosto do łazienki, szybko doprowadzając swój wygląd do stanu użyteczności społecznej. Wchodząc do pokoju zerknęła na nadal śpiącego Aleksandra, na co pokręciła w niedowierzaniu głową i mamrocząc zaklęcie, z kąśliwym uśmiechem na twarzy, sprawiła, że dzbanek z wodą, który stał obok łóżka na stoliku, wolno zaczął przechylać się a jego zawartość ciurkiem wylądowała na twarzy wampira.
- Pobudka... chcesz przespać cały dzionek?
Kiedy wstała pobiegła prosto do łazienki, szybko doprowadzając swój wygląd do stanu użyteczności społecznej. Wchodząc do pokoju zerknęła na nadal śpiącego Aleksandra, na co pokręciła w niedowierzaniu głową i mamrocząc zaklęcie, z kąśliwym uśmiechem na twarzy, sprawiła, że dzbanek z wodą, który stał obok łóżka na stoliku, wolno zaczął przechylać się a jego zawartość ciurkiem wylądowała na twarzy wampira.
- Pobudka... chcesz przespać cały dzionek?
Nyks- Lepiej nie zadzierać
- Liczba postów : 1981
Join date : 02/01/2015
Age : 30
Skąd : Z małej, zapuszczonej wiochy...
- Post n°94
Re: KOMNATA V
Alexander wciąż spał, jednak kiedy woda wylała się celnie na jego twarz, skrzywił się mimowolnie, niemal natychmiast nie tylko budząc się, ale też i odzyskał pełnię świadomości i nie był nawet przymulony, jak to zdarza się zaraz po obudzeniu. Zerknął na Vanessę spod oka, jakby samym spojrzeniem chciał się jej zapytać, czy to był żart, czy też to było na poważnie.
- Już nie śpię - mruknął, przecierając twarz dłonią. - Dzięki darmowemu prysznicowi, skompresowanemu do rar... - mruknął, zerkając na wciąż wiszący nad nim dzbanek. Siadając ujął go delikatnie, by nie zbić szkła, i odstawił na jego pierwotne miejsce, po czym znów spojrzał na druidkę. - Dzień dobry - posłał jej kpiący uśmiech. - Długo nie śpisz? - zagadnął, unosząc zawadiacko brew.
- Już nie śpię - mruknął, przecierając twarz dłonią. - Dzięki darmowemu prysznicowi, skompresowanemu do rar... - mruknął, zerkając na wciąż wiszący nad nim dzbanek. Siadając ujął go delikatnie, by nie zbić szkła, i odstawił na jego pierwotne miejsce, po czym znów spojrzał na druidkę. - Dzień dobry - posłał jej kpiący uśmiech. - Długo nie śpisz? - zagadnął, unosząc zawadiacko brew.
Selene- Dręczyciel
- Liczba postów : 2121
Join date : 01/01/2015
Age : 39
Skąd : Piękna kraina zabita deskami
- Post n°95
Re: KOMNATA V
- Wystarczająco długo by widok śpiącego jak kamień wampira wystarczająco mi się przejadł. Za to nie będziesz musiał brać prysznica, od razu jesteś świeży, jasno i trzeźwo myślisz, jesteś nastroszony jak indyk. Żałuj, że się nie widzisz... widok bez cenny - odparła, podchodząc do drzwi balkonowych, które otworzyła na oścież. - A teraz sprawdzimy czy wampiry marzną - dodała, po czym szybkim ruchem podeszła do łóżka i ściągnęła z niego kołdrę. - Ruszaj ten swój zgrabny zadek i wstawaj bo zmuszę cię inaczej.
Nyks- Lepiej nie zadzierać
- Liczba postów : 1981
Join date : 02/01/2015
Age : 30
Skąd : Z małej, zapuszczonej wiochy...
- Post n°96
Re: KOMNATA V
- Nie będę musiał brać prysznica - powtórzył za kobietą, która właśnie otwierała drzwi balkonowe - acz jednak prysznic, jak sądzę, byłby przyjemniejszy od tego - mruknął, wskazując na pusty dzbanek. Westchnął cicho, kiedy sprawnym ruchem zabrała kołdrę, po czym wstał z łóżka i sprawdził na telefonie godzinę. - Zgrabny..? - Alexander uniósł brew, zerkając na nią kątem oka i z tajemniczym uśmiechem wymalowanym na ustach. - Dobrze wiedzieć - uśmiechnął się uroczo, omiatając spojrzeniem Vanessę, która wciąż była odziana jedynie w jego koszulę, na co uniósł nieznacznie lewy kącik ust. Wiedziała jak kusić. Starając się to ignorować, wolnym krokiem podszedł do okna, za które zerknął.. - Ty również masz... zgrabne... ciało - uniósł zawadiacko brew, zerkając na kobietę. - Masz coś na dzisiaj w planie?
Selene- Dręczyciel
- Liczba postów : 2121
Join date : 01/01/2015
Age : 39
Skąd : Piękna kraina zabita deskami
- Post n°97
Re: KOMNATA V
- Owszem, zawlec przedwiecznego przed budynek, który chcę kupić i ty... - Przytknęła mu palec do piersi. - Mi pomożesz. Poza tym nie użalaj się nad sobą, jesteś żałosny. "Prysznic byłby przyjemniejszy" - Pokrzywiła się. - Co ty wiesz o przyjemnościach? Po dniu spędzonym na moich narzekaniach, a zapowiada się, że sporo tego się dziś nazbiera, będziesz kochał kubeł nie to dzbanek zimnej wody na głowie, a o zgrabnym tyłku mówiłam oczywiście w cudzysłowie. - Zrobiła palcami charakterystyczny znaczek, naśladując cudzysłowie". - I nie podlizuj się, bo zbiera mi się na torsję - dodała, pokazując mu język. - Ubierzesz się w końcu? Czy nie?
Nyks- Lepiej nie zadzierać
- Liczba postów : 1981
Join date : 02/01/2015
Age : 30
Skąd : Z małej, zapuszczonej wiochy...
- Post n°98
Re: KOMNATA V
- Ubrałbym się - poprawił ją, zakładając spodnie i zapinając pasek - gdybym miał swoją koszulę - dodał, podchodząc do niej i z kpiącym uśmiechem rozpinając guzik po guziku, po czym szybko założył ją na ramiona, zerkając na koronkowy stanik druidki z tajemniczym uśmiechem. - Cudowny... - zamruczał z uwielbieniem. - A twoje zrzędzenie jest do zniesienia - dodał, uspokajająco poklepując ją po ramieniu.
Selene- Dręczyciel
- Liczba postów : 2121
Join date : 01/01/2015
Age : 39
Skąd : Piękna kraina zabita deskami
- Post n°99
Re: KOMNATA V
Kiedy rozpinał jej koszulę, coraz szerzej otwierała usta, nie mogąc uwierzyć w to co robił ten bezczelny wampir.
- Jesteś bezczelny i powinieneś dostać po gębie! - syknęła. - A właściwie to dostaniesz! - dodała, po czym wzięła zamach i z otwartej dłoni wymierzyła mu policzek. Nastroszona jak jeż, obróciła się na pięcie i podniosłą z podłogi swoją sukienkę, znikając za drzwiami łazienki, w której zaciągnęła ją na siebie. - Właściwie to możesz się nie fatygować. Dziękuję ci bardzo ale jedna doba w twoim towarzystwie to dla mnie stanowczo za dużo. Nie chce cię znać! - syknęła wychylając zza drzwi jedynie głowę. - Możesz już sobie iść!
- Jesteś bezczelny i powinieneś dostać po gębie! - syknęła. - A właściwie to dostaniesz! - dodała, po czym wzięła zamach i z otwartej dłoni wymierzyła mu policzek. Nastroszona jak jeż, obróciła się na pięcie i podniosłą z podłogi swoją sukienkę, znikając za drzwiami łazienki, w której zaciągnęła ją na siebie. - Właściwie to możesz się nie fatygować. Dziękuję ci bardzo ale jedna doba w twoim towarzystwie to dla mnie stanowczo za dużo. Nie chce cię znać! - syknęła wychylając zza drzwi jedynie głowę. - Możesz już sobie iść!
Nyks- Lepiej nie zadzierać
- Liczba postów : 1981
Join date : 02/01/2015
Age : 30
Skąd : Z małej, zapuszczonej wiochy...
- Post n°100
Re: KOMNATA V
Kiedy Alexander oberwał od Vanessy z otwartej dłoni w policzek, przetarł to miejsce, wydając z siebie syk, podobny do "ałć". Obserwował, jak zabiera swoją sukienkę, po czym chowa się w łazience, z której jeszcze krzyczy iż już nie potrzebna jej pomoc. Westchnął cicho, siadając na jednym z foteli i podpierając głowę ręką.
- Nie jestem bezczelny. Poszedłem w twoje ślady, moja droga - odparł, przypominając jej że ona sama bezpardonowo ściągnęła mu koszulę. - Jednak, muszę przeprosić za to. Język odmówił posłuszeństwa i nie zdołał poprosić - westchnął niezadowolony, jakby karcił swój własny język. - A skoro sam zaoferowałem pomoc... nie lubię łamać danego słowa - dodał, uśmiechając się niewinnie.
- Nie jestem bezczelny. Poszedłem w twoje ślady, moja droga - odparł, przypominając jej że ona sama bezpardonowo ściągnęła mu koszulę. - Jednak, muszę przeprosić za to. Język odmówił posłuszeństwa i nie zdołał poprosić - westchnął niezadowolony, jakby karcił swój własny język. - A skoro sam zaoferowałem pomoc... nie lubię łamać danego słowa - dodał, uśmiechając się niewinnie.
|
|