2 posters
Taras
Selene- Dręczyciel
- Liczba postów : 2121
Join date : 01/01/2015
Age : 39
Skąd : Piękna kraina zabita deskami
- Post n°1
Taras
Selene- Dręczyciel
- Liczba postów : 2121
Join date : 01/01/2015
Age : 39
Skąd : Piękna kraina zabita deskami
- Post n°2
Re: Taras
<-------------- Zamek / Aaron i Rhena
Weszli bezpośrednio z ogrodu na duży taras, gdzie paliły się świece i drobne lampki, oświetlając bladym blaskiem mrok.
- Rozgość się - odparł, sam zapadając się w fotelu. - Napijesz się czegoś? Może jesteś głodna? - spytał się, przyglądając się drobnej sylwetce elfki.
Weszli bezpośrednio z ogrodu na duży taras, gdzie paliły się świece i drobne lampki, oświetlając bladym blaskiem mrok.
- Rozgość się - odparł, sam zapadając się w fotelu. - Napijesz się czegoś? Może jesteś głodna? - spytał się, przyglądając się drobnej sylwetce elfki.
Ruda- Maniak
- Liczba postów : 817
Join date : 01/04/2015
Age : 40
Skąd : Kraj kurewstwem i miodem płynący
- Post n°3
Re: Taras
Przez chwilę stała wpatrzona w widok przed sobą. Lekki wiaterek rozdmuchiwał jej długie, ciemne loki i delikatnie poruszał materiałem jej czarnej sukienki.
- Nie, dziękuję Aaronie - uśmiechnęła się do niego, odwracając się w jego kierunku. - Ale ty wyglądasz na zmęczonego, co jest raczej niecodzienne u wampirów. Stało się coś tam... gdzie szukaliście tej wiedźmy? - zapytała, zakładając za ucho długie pasmo włosów.
- Nie, dziękuję Aaronie - uśmiechnęła się do niego, odwracając się w jego kierunku. - Ale ty wyglądasz na zmęczonego, co jest raczej niecodzienne u wampirów. Stało się coś tam... gdzie szukaliście tej wiedźmy? - zapytała, zakładając za ucho długie pasmo włosów.
Selene- Dręczyciel
- Liczba postów : 2121
Join date : 01/01/2015
Age : 39
Skąd : Piękna kraina zabita deskami
- Post n°4
Re: Taras
Przez chwilę przyglądał się elfce z przechyloną głową. Zapach jej ciała, wdzierał się w każdy zakamarek jego umysłu, sprawiając, że jego zmysły z wolna zaczynały szaleć. Bez odrywania od niej wzroku skinął na pokojówkę. Nie musiał mówić, by wiedziała co mu przynieść. Musiał się posilić, gdyż będąc sam na sam z elfką, zaczynał pomału żałować, że zabrał ją do swojego domu, gdyż coraz bardziej zaczynał odczuwać głód.
- Poza tym, że zostałem ja i moi bracia niemal pozbawiony życia i teraz dopiero zaczynam dochodzić do siebie, to nic nadzwyczajnego... chyba. Niezbyt wiele pamiętam - odparł, przełykając nerwowo ślinę. - Jestem teraz... cholernie głodny - dodał, nie spuszczając z niej oczu. Była piękna, młoda, miała cholernie zgrabne nogi i śliczną figurę, a do żeby tego było mało, miała długie kręcone włosy, co bardzo cenił u kobiet i wydzielała ten obłędny dla jego zmysłów zapach.
- Poza tym, że zostałem ja i moi bracia niemal pozbawiony życia i teraz dopiero zaczynam dochodzić do siebie, to nic nadzwyczajnego... chyba. Niezbyt wiele pamiętam - odparł, przełykając nerwowo ślinę. - Jestem teraz... cholernie głodny - dodał, nie spuszczając z niej oczu. Była piękna, młoda, miała cholernie zgrabne nogi i śliczną figurę, a do żeby tego było mało, miała długie kręcone włosy, co bardzo cenił u kobiet i wydzielała ten obłędny dla jego zmysłów zapach.
Ruda- Maniak
- Liczba postów : 817
Join date : 01/04/2015
Age : 40
Skąd : Kraj kurewstwem i miodem płynący
- Post n°5
Re: Taras
Na słowa o głodzie, Rhena zrobiła krok w tył, a ze strachu na jej ciele od razu wyskoczyła gęsia skórka.
- Ale... Nie ugryziesz mnie.. Prawda...? - spytała, robiąc kolejny krok w tył. Widziała jego przenikliwie spojrzenie, które wręcz przeszywało ją na wylot. - I mam nadzieję, że nie wyglądam teraz w twoich oczach... jak przekąska... - uśmiechnęła się niepewnie, nie odrywając od niego wzroku.
- Ale... Nie ugryziesz mnie.. Prawda...? - spytała, robiąc kolejny krok w tył. Widziała jego przenikliwie spojrzenie, które wręcz przeszywało ją na wylot. - I mam nadzieję, że nie wyglądam teraz w twoich oczach... jak przekąska... - uśmiechnęła się niepewnie, nie odrywając od niego wzroku.
Selene- Dręczyciel
- Liczba postów : 2121
Join date : 01/01/2015
Age : 39
Skąd : Piękna kraina zabita deskami
- Post n°6
Re: Taras
- W tym momęcie moja droga Rheno wyglądasz i pachniesz dokładnie tak - odparł, odbierając od pokojówki duży kufel szkarłatnej cieczy, którą pomimo głodu zaczął wolno sączyć. - Ale nie bój się, nie mam zamiaru kosztować jak smakujesz - dodał, wysuwając w jej kierunku kufel z krwią. - Mam inną przekąskę, choć z pewnością nie tak aromatyczną i pyszną jak ty. Usiądź - wskazał dłonią sofę.
Ruda- Maniak
- Liczba postów : 817
Join date : 01/04/2015
Age : 40
Skąd : Kraj kurewstwem i miodem płynący
- Post n°7
Re: Taras
Przez chwilę patrzyła na niego niepewnie, lecz widząc jak popija krew z kufla, nieco się uspokoiła. Przytaknęła na jego prośbę i usiadła na sofie, zakładając nogę na nogę, a swoje długie loki odgarnęła na plecy.
- Próbowałeś jak smakuje elfia krew? Inaczej pewnie nie zakładałbyś, że jestem aromatyczna i pyszna... no chyba, że miałeś na myśli coś zupełnie innego... - znów zadrżała, lecz szybko odgoniła od siebie wszelkie czarne myśli. - Przepraszam cię. Jestem strasznie przewrażliwiona - westchnęła cicho, kierując wzrok na swoją sukienkę, którą od razu zaciągnęła na udo, gdyż tak jak w restauracji, znów odsłoniła zbyt wiele.
- Próbowałeś jak smakuje elfia krew? Inaczej pewnie nie zakładałbyś, że jestem aromatyczna i pyszna... no chyba, że miałeś na myśli coś zupełnie innego... - znów zadrżała, lecz szybko odgoniła od siebie wszelkie czarne myśli. - Przepraszam cię. Jestem strasznie przewrażliwiona - westchnęła cicho, kierując wzrok na swoją sukienkę, którą od razu zaciągnęła na udo, gdyż tak jak w restauracji, znów odsłoniła zbyt wiele.
Selene- Dręczyciel
- Liczba postów : 2121
Join date : 01/01/2015
Age : 39
Skąd : Piękna kraina zabita deskami
- Post n°8
Re: Taras
- Zauważyłem i w rzeczy samej, miałem na myśli coś innego - odparł, zerkając na jej smukłe nogi. - Jesteś piękną kobietą Rheno i myślę, że doskonale o tym wiesz. To czysta przyjemność, przebywać w towarzystwie tak urokliwej damy. Byłoby jeszcze miło, gdybyś przestała się mnie bać. Mam ponad tysiąc lat, potrafię kontrolować swoje pragnienie Rheno. Nawet jeśli jestem głodny, a obok mam aromatyczną elfkę o słodkiej, tętniącej w żyłach krwi - dodał, popijając krew. - dawno temu, kiedy jeszcze uczyłem się sztuki panowania nad pragnieniem, zabiłem w amoku kilka elfów. To prawda, wasza krew smakuje inaczej i daje więcej siły, przynajmniej nam wampirom - odpowiedział zgodnie z prawdą. - Czasu nie cofnę, błędów nie naprawię, ale za to teraz jak mówię, to znaczy, że jestem pewny.
Ruda- Maniak
- Liczba postów : 817
Join date : 01/04/2015
Age : 40
Skąd : Kraj kurewstwem i miodem płynący
- Post n°9
Re: Taras
- Strach to... pojęcie względne - odparła cicho. - O ile w jakiś sposób przyzwyczaiłam się do twojej osoby jak i tego, że jesteś wampirem, tak ciągle chodzi mi po głowie, że mogę... - spuściła stremowane spojrzenie, znów zaciągając sukienkę na udo. - Moja uroda przysporzyła mi trochę kłopotów w życiu, aczkolwiek dziękuję za komplementy. To bardzo miłe z twojej strony - dodała, na powrót patrząc w twarz Aarona. Był przystojny, a jego wzrok onieśmielał ją do tego stopnia, że poczuła, jak jej twarz pokrywa się rumieńcami.
Selene- Dręczyciel
- Liczba postów : 2121
Join date : 01/01/2015
Age : 39
Skąd : Piękna kraina zabita deskami
- Post n°10
Re: Taras
Wstał z miejsca i słuchając jak mówi, podszedł do małej skrzyni, w której leżało wino. Zaczął siłować się z korkiem, lecz był tak głęboko zapchany w gwint, że po kilku sekundach zrezygnował i urwał butelce szyjkę, polewając czerwonego trunku do wysokiej lampki na wino.
- Nie dziwię się, że przysporzyła ci kłopotów - odparł, podając jej wino. - Takie kobiety jak ty przyciągają nie tylko wyglądem, ale także zapachem. Tym bardziej się dziwię, że skoro zdajesz sobie z tego sprawę, poruszasz się sama po tym archipelagu. Masz szczęście Rheno, że nie spotkałaś prześmiewców na swej drodze, albo głodnych wampirów. - Usiadł na powrót w fotelu, wbijając w nią spojrzenie. - O ile dobrze jest mieć wśród wron przyjaciela, o tyle nie każdy z nich jest wroną wyrozumiałą i szczerą.
- Nie dziwię się, że przysporzyła ci kłopotów - odparł, podając jej wino. - Takie kobiety jak ty przyciągają nie tylko wyglądem, ale także zapachem. Tym bardziej się dziwię, że skoro zdajesz sobie z tego sprawę, poruszasz się sama po tym archipelagu. Masz szczęście Rheno, że nie spotkałaś prześmiewców na swej drodze, albo głodnych wampirów. - Usiadł na powrót w fotelu, wbijając w nią spojrzenie. - O ile dobrze jest mieć wśród wron przyjaciela, o tyle nie każdy z nich jest wroną wyrozumiałą i szczerą.
Ruda- Maniak
- Liczba postów : 817
Join date : 01/04/2015
Age : 40
Skąd : Kraj kurewstwem i miodem płynący
- Post n°11
Re: Taras
Kiedy oderwał szyjkę od butelki, wzdrygnęła nerwowo. Był starym, silnym wampirem, który mógł jej zrobić krzywdę w mgnieniu oka, a on z jakiegoś powodu wolał posiedzieć i porozmawiać, częstując ją winem. Gdy odebrała od niego lampkę, upiła łyka i również na niego spojrzała.
- W takim razie, w końcu uśmiechnęło się do mnie szczęście. Wiem, że prześmiewcy bywają niebezpieczni, jednak musiałam się przedostać do miasta, a kiedy wylądowałam na lotnisku, byłam tu zupełnie sama. Nie miałam wyjścia jak ruszyć przed siebie - upiła kolejnego łyka, czując jak czerwień coraz bardziej zalewa jej twarz, wolno przenosząc się na szyję. - Czy mogę wiedzieć... - zaczęła niepewnie, zmieniając temat. - Dlaczego mi się tak przypatrujesz..? - dokończyła, przenosząc wzrok na lampkę wina.
- W takim razie, w końcu uśmiechnęło się do mnie szczęście. Wiem, że prześmiewcy bywają niebezpieczni, jednak musiałam się przedostać do miasta, a kiedy wylądowałam na lotnisku, byłam tu zupełnie sama. Nie miałam wyjścia jak ruszyć przed siebie - upiła kolejnego łyka, czując jak czerwień coraz bardziej zalewa jej twarz, wolno przenosząc się na szyję. - Czy mogę wiedzieć... - zaczęła niepewnie, zmieniając temat. - Dlaczego mi się tak przypatrujesz..? - dokończyła, przenosząc wzrok na lampkę wina.
Selene- Dręczyciel
- Liczba postów : 2121
Join date : 01/01/2015
Age : 39
Skąd : Piękna kraina zabita deskami
- Post n°12
Re: Taras
Aaron zaśmiał się łobuzersko na jej pytanie, oblizując wargi.
- Bo jestem jeszcze głodny - odparł, śmiejąc się pod nosem. - Bo mi się podobasz, bo dawno nie widziałem tak drobnej i delikatnej kobietki, bo podobają mi się twoje długie kręcone włosy... - Pochylił się opierając przedramiona na kolanach. Upił łyka krwi i nadal nie spuszczając jej z oczu, śledził tym razem jak jej szkarłat wolno obejmuje kolejne partie jej alabastrowej skóry. - Bo lubię przyglądać się rumieńcom, zwłaszcza... kiedy wiem, że sam jestem sprawcą tegoż koloru na twarzach kobiet. Cóż jeszcze mógłbym dodać...? Lubię twoje towarzystwo, dobrze mi się z tobą rozmawia i chyba chcę zyskać... twoje zaufanie?
- Bo jestem jeszcze głodny - odparł, śmiejąc się pod nosem. - Bo mi się podobasz, bo dawno nie widziałem tak drobnej i delikatnej kobietki, bo podobają mi się twoje długie kręcone włosy... - Pochylił się opierając przedramiona na kolanach. Upił łyka krwi i nadal nie spuszczając jej z oczu, śledził tym razem jak jej szkarłat wolno obejmuje kolejne partie jej alabastrowej skóry. - Bo lubię przyglądać się rumieńcom, zwłaszcza... kiedy wiem, że sam jestem sprawcą tegoż koloru na twarzach kobiet. Cóż jeszcze mógłbym dodać...? Lubię twoje towarzystwo, dobrze mi się z tobą rozmawia i chyba chcę zyskać... twoje zaufanie?
Ruda- Maniak
- Liczba postów : 817
Join date : 01/04/2015
Age : 40
Skąd : Kraj kurewstwem i miodem płynący
- Post n°13
Re: Taras
Słuchała jego słów, czując jak jej serce zaczyna dudnieć. Aaron wprawiał ją w stan onieśmielenia i wydawał się doskonale zdawać z tego sprawę.
- Moje zaufanie..? - zapytała niepewnie. - Nie jestem... nikim szczególnym... - odparła, wciąż czując na sobie jego wzrok. Miała wrażenie, że jej policzki zaraz eksplodują z gorąca. Wstała i podeszła do balustrady, chcąc zaczerpnąć świeżego powietrza, więc oparła dłonie na jej brzegu i zatopiła się w widoku jaki rozciągał się tuż przed nią. Czuła jak wiatr rozwiewa jej włosy i bawi się jej sukienką, podwiewając ją coraz wyżej. Nawet nie wiedziała kiedy dmuchnęło tak mocno i gwałtownie, że pierwotny mógł z dokładnością pooglądać sobie czarne, koronkowe majtki okalające jej pupę. Chwyciła mocno za materiał czując się potwornie stremowana. - Zaraz spalę się ze wstydu jak wampir na słońcu... - powiedziała pod nosem, nawet nie patrząc w stronę Aarona.
- Moje zaufanie..? - zapytała niepewnie. - Nie jestem... nikim szczególnym... - odparła, wciąż czując na sobie jego wzrok. Miała wrażenie, że jej policzki zaraz eksplodują z gorąca. Wstała i podeszła do balustrady, chcąc zaczerpnąć świeżego powietrza, więc oparła dłonie na jej brzegu i zatopiła się w widoku jaki rozciągał się tuż przed nią. Czuła jak wiatr rozwiewa jej włosy i bawi się jej sukienką, podwiewając ją coraz wyżej. Nawet nie wiedziała kiedy dmuchnęło tak mocno i gwałtownie, że pierwotny mógł z dokładnością pooglądać sobie czarne, koronkowe majtki okalające jej pupę. Chwyciła mocno za materiał czując się potwornie stremowana. - Zaraz spalę się ze wstydu jak wampir na słońcu... - powiedziała pod nosem, nawet nie patrząc w stronę Aarona.
Selene- Dręczyciel
- Liczba postów : 2121
Join date : 01/01/2015
Age : 39
Skąd : Piękna kraina zabita deskami
- Post n°14
Re: Taras
Aaron śmiał się coraz szerzej widząc jej zakłopotanie z zachwytem odbierając to co fundował mu właśnie los.
- I jeszcze nosisz koronkowe majtki - westchnął ostentacyjnie, opierając się na oparciu sofy i kręcąc w niedowierzaniu głową zaczął niemal chichotać. - Chyba polubię krępowanie cię. Poza tym zaufanie jest podstawą nie tylko porządnego związku, ale także dobrej znajomości i wspaniałej przyjaźni czyż nie? A z rumieńcem ci do twarzy Rheno - dodał, ciągle się podśmiechując.
- I jeszcze nosisz koronkowe majtki - westchnął ostentacyjnie, opierając się na oparciu sofy i kręcąc w niedowierzaniu głową zaczął niemal chichotać. - Chyba polubię krępowanie cię. Poza tym zaufanie jest podstawą nie tylko porządnego związku, ale także dobrej znajomości i wspaniałej przyjaźni czyż nie? A z rumieńcem ci do twarzy Rheno - dodał, ciągle się podśmiechując.
Ruda- Maniak
- Liczba postów : 817
Join date : 01/04/2015
Age : 40
Skąd : Kraj kurewstwem i miodem płynący
- Post n°15
Re: Taras
Elfka czuła się potwornie skrępowana i najchętniej zapadłaby się pod ziemię. Na dodatek wcale nie było jej do śmiechu. Usiadła na sofie i zupełnie niechcący, w całym tym zakłopotaniu, strąciła na siebie lampkę z winem.
- Kompromitacja roku... - powiedziała, starając się ukryć szkarłat pod włosami. Wstała i zaczęła przecierać dłonią swoją sukienkę. - Czy mógłbyś... pokazać mi, gdzie jest łazienka..? - zapytała, nie potrafiąc spojrzeć mu w oczy, gdyż wiedziała, że ją obserwuje.
- Kompromitacja roku... - powiedziała, starając się ukryć szkarłat pod włosami. Wstała i zaczęła przecierać dłonią swoją sukienkę. - Czy mógłbyś... pokazać mi, gdzie jest łazienka..? - zapytała, nie potrafiąc spojrzeć mu w oczy, gdyż wiedziała, że ją obserwuje.
Selene- Dręczyciel
- Liczba postów : 2121
Join date : 01/01/2015
Age : 39
Skąd : Piękna kraina zabita deskami
- Post n°16
Re: Taras
- Oczywiście. Wejdź do środka na prawo od drzwi - odparł, starając się nie wybuchnąć śmiechem. - Znajdziesz tam czyste ręczniki, a nawet szlafrok, jeśli zechcesz się odświeżyć. Możesz też bez obaw zająć, którykolwiek pokój i po prostu przespać tę noc u mnie, obiecuję, że będę trzymał swe kły, między wargami - dodał z uśmiechem, nadal obserwując elfkę. - I nie przejmuj się tak słoneczko. Umarłemu się nie przytrafi.
Ruda- Maniak
- Liczba postów : 817
Join date : 01/04/2015
Age : 40
Skąd : Kraj kurewstwem i miodem płynący
- Post n°17
Re: Taras
- Już dawno się tak nie skompromitowałam - westchnęła cicho, po czym chwyciła za swoją niewielką torbę, w której miała kilka ciuchów i odważyła się w końcu spojrzeć mu w oczy. - W takim razie skorzystam z twojego zaproszenia, gdyż jest już za późno, bym mogła wrócić do brata i siostry, a niespodzianek na dzisiejszy dzień mi wystarczy. Pójdę do jednego z pokoi... Dziękuję za rozmowę i gościnę - dodała niepewnie i nie oglądając się za siebie, szybko zniknęła mu z oczu.
--------> Sypialnia 4 / Rhena
--------> Sypialnia 4 / Rhena
Selene- Dręczyciel
- Liczba postów : 2121
Join date : 01/01/2015
Age : 39
Skąd : Piękna kraina zabita deskami
- Post n°18
Re: Taras
Chichocząc odprowadził ją wzrokiem po czym dopił krew i wino. Przez chwilę posiedział jeszcze na tarasie, wyganiając z głowy i nozdrzy zapach elfki, po czym ruszył do domu,w którym nadal rozchodził się delikatny zapach leśnej okwieconej polany.
----------------------> Zatrzyma się przed sypialnią 4 / Aaron
----------------------> Zatrzyma się przed sypialnią 4 / Aaron
|
|