by Nyks Nie Lut 22, 2015 11:50 pmWysoki mierzący dwa metry, i szczupły choć idealnie wyrzeźbiony mężczyzna. Oliwkowe oczy posiada, a także zdobi go bałagan z ciemnych blond włosów które zazwyczaj, z konieczności, ma postawione na żel. Ubiera się dość elegancko, choć przy tym na luzie. Zwykle jego brodę zdobi lekki zarost.
Niezwykle cichy i spokojny mężczyzna, który nigdy właściwie nie odzywa się niepytany. Jeśli uśmiecha się, a czyni to niezmiernie rzadko, zawsze ma w tym jakiś sobie tylko znany cel ku temu. Eksperymentator i artysta kombinator, choć przy ojcu (i Jane oraz Karen) jest spokojny i cichy, pod tą maską, gdy tylko znikną, czai się chytry lis i warczący lew, który tylko czeka by móc zaatakować i zapędzić kogoś w przysłowiowy kozi róg. Nieco cyniczny, często sarkastyczny. I wytrawny sadysta, choć nie masochista, który gdy ma taki kaprys potrafi pięknie pobawić się z upatrzonym towarzyszem.
Ojciec Kalona i matka, której nigdy nie poznał. Multum braci. Wuj Ereb.
Urodził się w IV wieku jeszcze przed naszą erą, jako jeden z pokaźnej ilości synów Kalony.
Jak to często w takich przypadkach bywa, jego matka zginęła już podczas porodu, więc już od maleńkości samotnie tułał się po świecie, poszukując prawdy o sobie i ojcu, oraz próbując jakość wskrzesić matkę, co jednak zawsze spełza na panewce.
Kiedy w końcu odnalazł Kalonę, wraz z nim trafił na Atlantydę, gdzie rezyduje do chwili obecnej, pomagając mu gdy zachodzi konieczność i badając wszystko co napotka gdy chce.
- Klasyczne zdolności kruków prześmiewców.
- Zna się na chemii - jego ulubiony kierunek. Ukończył również fizykę i biologię.
- Słabe strony typowe dla jego rasy.
- Ma dwie twarze. Przy Kalonie i Jane oraz Karence jest subtelnym mężczyzną. Kiedy ich nie ma zmienia się w aroganckiego cynika.
Strój:
Brązowe bojówki z białą bokserką i niezapiętą czarną koszulą. Brązowe, skórzane trapery. Nieśmiertelnik na szyi, a na nadgarstku zegarek i zawiązana chustka.
Przy sobie posiada:
Portfel z zawartością; telefon komórkowy - LG Quantum; klucze, w tym od auta - Volvo C30. Dwie puste próbówki, maleńki nożyk i pęseta.
