2 posters
OGRÓD ZIMOWY
Nyks- Lepiej nie zadzierać
- Liczba postów : 1981
Join date : 02/01/2015
Age : 30
Skąd : Z małej, zapuszczonej wiochy...
- Post n°1
OGRÓD ZIMOWY
Nyks- Lepiej nie zadzierać
- Liczba postów : 1981
Join date : 02/01/2015
Age : 30
Skąd : Z małej, zapuszczonej wiochy...
- Post n°2
Re: OGRÓD ZIMOWY
<--- Sala Balowa / Audrey i Ron
Prześmiewca wraz z wampirzycą, po niedługim spacerze, znaleźli się w ogrodzie, który co prawda wciąż był w budynku, ale jedną ze ścian miał otwartą na przestrzał. Ron rozejrzał się po kwiatach, pośród których Audrey wyglądała niezwykle urokliwie i całkiem niewinnie. Uśmiechnął się pod nosem wciąż wpatrując się w wampirzycę.
- Wyglądasz... uroczo, Audrey - uśmiechnął się do niej słodko. - Podoba ci się tu?
Prześmiewca wraz z wampirzycą, po niedługim spacerze, znaleźli się w ogrodzie, który co prawda wciąż był w budynku, ale jedną ze ścian miał otwartą na przestrzał. Ron rozejrzał się po kwiatach, pośród których Audrey wyglądała niezwykle urokliwie i całkiem niewinnie. Uśmiechnął się pod nosem wciąż wpatrując się w wampirzycę.
- Wyglądasz... uroczo, Audrey - uśmiechnął się do niej słodko. - Podoba ci się tu?
Ruda- Maniak
- Liczba postów : 817
Join date : 01/04/2015
Age : 40
Skąd : Kraj kurewstwem i miodem płynący
- Post n°3
Re: OGRÓD ZIMOWY
- Kolejny komplement... - spojrzała na niego z zaciekawieniem. - Dziękuję, choć chyba zaczynam nie nadążać, gdyż nie jestem przyzwyczajona. Jeden mi kiedyś prawił tak komplementy, a potem źle się to skończyło... - porozglądała się po ogrodzie, podziwiając otoczenie. - I tak, muszę przyznać, że pięknie tutaj. Uwielbiam kwiaty - dodała, po czym ruszyła wolno przed siebie.
Nyks- Lepiej nie zadzierać
- Liczba postów : 1981
Join date : 02/01/2015
Age : 30
Skąd : Z małej, zapuszczonej wiochy...
- Post n°4
Re: OGRÓD ZIMOWY
- A mówią, że kobiety lubią komplementy, kwiatki i czekoladki - zamruczał Ron, przechylając głowę i z zainteresowaniem obserwując Audrey, jak ta rozgląda się po ogrodzie. - Cóż, kwiaty widać trafione, komplementy, hmm... jak widać, również skutkują - znów tajemniczo się uśmiechnął - a czekoladek niestety nie mam - westchnął, bezradnie rozkładając ręce. Kiedy ta znowu ruszyła wolnym krokiem, ten dotrzymywał jej tempa. - Źle się skończyło, mówisz... - zamyślił się na chwilę. - Cóż, sądzę, że twój ojciec wreszcie powinien zrozumieć, że nie jesteś małą dziewczynką, prawda?
Ruda- Maniak
- Liczba postów : 817
Join date : 01/04/2015
Age : 40
Skąd : Kraj kurewstwem i miodem płynący
- Post n°5
Re: OGRÓD ZIMOWY
- Mój ojciec to rozumie - powiedziała wciąż krocząc leniwie. - Tak myślę. A co do czekoladek, to podziękuję, nie lubię. No chyba, że masz lody w zanadrzu, to nigdy nie odmówię - uśmiechnęła się pod nosem. - Tak właściwie, to nie wiem jedynie jak zareaguję gdy w końcu oznajmię mu, że kogoś mam. O, to może być nawet ciekawe.. - zamyśliła się na chwilę, wyobrażając sobie minę pierwotnego. - No dobra, ale może dość o mnie. Powiedziałbyś mi coś o sobie, bo póki co to czuję się troszkę jak na przesłuchaniu. I tak właściwie to nie przypominam sobie byś się przedstawiał... Jeśli masz zamiar mnie zabić i zakopać to dobra strategia ale jeśli chodzi ci po głowie coś innego to trochę nie bardzo - zatrzymała się, krzyżując ręce na piersiach i uśmiechnęła się uroczo do prześmiewcy.
Nyks- Lepiej nie zadzierać
- Liczba postów : 1981
Join date : 02/01/2015
Age : 30
Skąd : Z małej, zapuszczonej wiochy...
- Post n°6
Re: OGRÓD ZIMOWY
Irańczyk przytaknął, gdy powiedział że Klaus to rozumie, a następnie zaśmiał się cicho na pozostałe jej słowa, bowiem jej pewność siebie a przy tym delikatność, co niby się wyklucza, a jednak współgra, coraz bardziej sprawiała, iż prześmiewca miał ochotę bliżej poznać tą wampirzycę.
- Ronald - przedstawił się w końcu, wreszcie i nareszcie prześmiewca, odwzajemniając ten uroczy uśmiech. - Moje imię to Ronald - dodał, nie podchodząc o niej nawet, natomiast usiadł z powrotem na ławeczce. - A gdybym chciał cię zabić i zakopać, uwierz mi, że już byś dawno była pod ziemią - dodał, z uroczym uśmiechem widocznym stale na ustach. - Dziękuję, przy okazji, że dałaś się... wyrwać na spacer - dodał, zerkając z nieustającym uśmiechem w jej oczy.
- Ronald - przedstawił się w końcu, wreszcie i nareszcie prześmiewca, odwzajemniając ten uroczy uśmiech. - Moje imię to Ronald - dodał, nie podchodząc o niej nawet, natomiast usiadł z powrotem na ławeczce. - A gdybym chciał cię zabić i zakopać, uwierz mi, że już byś dawno była pod ziemią - dodał, z uroczym uśmiechem widocznym stale na ustach. - Dziękuję, przy okazji, że dałaś się... wyrwać na spacer - dodał, zerkając z nieustającym uśmiechem w jej oczy.
Ruda- Maniak
- Liczba postów : 817
Join date : 01/04/2015
Age : 40
Skąd : Kraj kurewstwem i miodem płynący
- Post n°7
Re: OGRÓD ZIMOWY
Patrzyła na niego z zaciekawieniem, obserwując jak siada na ławce.
- W takim układzie Ronaldzie, muszę ci również coś wyznać. Gdybym nie chciała, to bym nawet z tobą nie tańczyła i dałam się wyciągnąć na spacer bo chciałam - powiedziała z uśmiechem. - A do tego, muszę ci jeszcze powiedzieć, że ani trochę nie żałuję swojej decyzji... - dodała, po czym usiadła obok prześmiewcy i założyła nogę na nogę, spoglądając mu w oczy.
- W takim układzie Ronaldzie, muszę ci również coś wyznać. Gdybym nie chciała, to bym nawet z tobą nie tańczyła i dałam się wyciągnąć na spacer bo chciałam - powiedziała z uśmiechem. - A do tego, muszę ci jeszcze powiedzieć, że ani trochę nie żałuję swojej decyzji... - dodała, po czym usiadła obok prześmiewcy i założyła nogę na nogę, spoglądając mu w oczy.
Nyks- Lepiej nie zadzierać
- Liczba postów : 1981
Join date : 02/01/2015
Age : 30
Skąd : Z małej, zapuszczonej wiochy...
- Post n°8
Re: OGRÓD ZIMOWY
Prześmiewca bacznym i badawczym spojrzeniem obserwował wampirzycę i słuchał jej słów, na które tajemniczo się uśmiechnął od nosem. Kiedy ta zerknęła w jego oczy, z nieustającym owym uśmiechem, odwzajemnił to spojrzenie.
- Mhm, to racja. Obecnie człowiek ma pełną swobodę wyboru - odparł z nieznacznym uśmiechem. - Muszę też przyznać, iż doskonale tańczysz, słoneczko - dodał, słodko się uśmiechając. - I cieszę się, że nie żałujesz - dodał, okręcając sobie jeden z blond kosmyków wampirzycy na palcu.
- Mhm, to racja. Obecnie człowiek ma pełną swobodę wyboru - odparł z nieznacznym uśmiechem. - Muszę też przyznać, iż doskonale tańczysz, słoneczko - dodał, słodko się uśmiechając. - I cieszę się, że nie żałujesz - dodał, okręcając sobie jeden z blond kosmyków wampirzycy na palcu.
Ruda- Maniak
- Liczba postów : 817
Join date : 01/04/2015
Age : 40
Skąd : Kraj kurewstwem i miodem płynący
- Post n°9
Re: OGRÓD ZIMOWY
Patrzyła jak owija kosmyk jej włosów wokół swego palca i z tajemniczym uśmiechem przeniosła wzrok na jego twarz. Podobał jej się sposób, w jaki prześmiewca z nią rozmawiał i jako pierwszy od dawna mężczyzna, zaczął ją intrygować.
- Słoneczko.. - powtórzyła za nim, po czym uniosła jedną brew. - Ile wieków sobie liczysz Ron..?
- Słoneczko.. - powtórzyła za nim, po czym uniosła jedną brew. - Ile wieków sobie liczysz Ron..?
Nyks- Lepiej nie zadzierać
- Liczba postów : 1981
Join date : 02/01/2015
Age : 30
Skąd : Z małej, zapuszczonej wiochy...
- Post n°10
Re: OGRÓD ZIMOWY
- Cóż, słońca nie ma, nie ta pora, ale i tak opromieniasz to pomieszczenie swą obecnością - odparł Ron, mrucząc cicho pod nosem i wpatrując się w oczy Audrey. Kiedy zapytała się o wiek, cicho zachichotał jednak udzielił odpowiedzi: - Trzydzieści pięć - odparł na jej pytanie z niewielkim uśmiechem widocznym na ustach, puszczając kosmyk włosów wampirzy, którym dalej się bezwiednie bawił. - Trzydzieści pięć wieków minęło... jak jeden dzień... - zanucił pod nosem, wzruszając przy tym ramionami.
Ruda- Maniak
- Liczba postów : 817
Join date : 01/04/2015
Age : 40
Skąd : Kraj kurewstwem i miodem płynący
- Post n°11
Re: OGRÓD ZIMOWY
Audrey spojrzała na Rona z zaciekawieniem, kiedy przyznał jej się ile liczy sobie latek. Uniosła lekko rękę i wolnym ruchem odepchnęła dłoń prześmiewcy od jej włosów, wciąż się w niego wpatrując.
- Trzydzieści pięć wieków... - powtórzyła jego słowa. - I siedzisz tu z ledwo odrosłą od ziemi wampirzycą, która liczy sobie dziewiętnaście lat. Nie uważasz, że jestem dla ciebie troszkę za młoda? - zapytała, opadając plecami na oparcie. - No chyba, że jesteś tu ze mną tylko po to by sobie pogawędzić - dodała, łypiąc na niego z tajemniczym uśmieszkiem.
- Trzydzieści pięć wieków... - powtórzyła jego słowa. - I siedzisz tu z ledwo odrosłą od ziemi wampirzycą, która liczy sobie dziewiętnaście lat. Nie uważasz, że jestem dla ciebie troszkę za młoda? - zapytała, opadając plecami na oparcie. - No chyba, że jesteś tu ze mną tylko po to by sobie pogawędzić - dodała, łypiąc na niego z tajemniczym uśmieszkiem.
Nyks- Lepiej nie zadzierać
- Liczba postów : 1981
Join date : 02/01/2015
Age : 30
Skąd : Z małej, zapuszczonej wiochy...
- Post n°12
Re: OGRÓD ZIMOWY
Prześmiewca nie protestował, gdy odciągnęła jego dłoń od swoich włosów. Założył ręce na piersi, obserwując kątem oka wampirzycę, która coraz to bardziej go zadziwiała swoją osobą, jak i swoimi słowami oraz zachowaniem.
- Trzydzieści pięć wieków - przytaknął, po raz kolejny powtarzając tą liczbę znudzonym głosem. - Cóż, podobno miłość na wiek nie patrzy. Prawda? - uśmiechnął się do niej uroczo, zerkając pytająco w jej oczy. - Weź choćby mojego ojca i Jane. Między nimi długie tysiące lat różnicy, a są ze sobą szczęśliwi - dodał, wzruszając nieznacznie ramionami, acz stale uśmiechał się delikatnie. - A gawędzenie z tobą jest przyjemne i całkiem interesujące... - dodał, unosząc zawadiacko brew.
- Trzydzieści pięć wieków - przytaknął, po raz kolejny powtarzając tą liczbę znudzonym głosem. - Cóż, podobno miłość na wiek nie patrzy. Prawda? - uśmiechnął się do niej uroczo, zerkając pytająco w jej oczy. - Weź choćby mojego ojca i Jane. Między nimi długie tysiące lat różnicy, a są ze sobą szczęśliwi - dodał, wzruszając nieznacznie ramionami, acz stale uśmiechał się delikatnie. - A gawędzenie z tobą jest przyjemne i całkiem interesujące... - dodał, unosząc zawadiacko brew.
|
|