Lefran to wysoki, jak przystało na prześmiewcę (205 cm wzrostu), dobrze zbudowany mężczyzna, o zielonych oczach i jasnobrązowych włosach. Jego skrzydła mają również odcień jasnego brązu. Na obydwu rękach ma tatuaże, które pokrywają skórę od nadgarstka aż do ramienia.
Drugi taki chyba się jeszcze nie urodził. Lefran uwielbia stroić sobie żarty, kiedy tylko nadarza się do tego okazja, a kiedy się nie nadarza to tworzy ją sobie sam. Potrafi być poważny jeśli trzeba lecz nie każdego zaszczyca swoją inteligencją. Jest wesołym facetem, typowym śmieszkiem i urodzonym żartownisiem. Ma wymówkę na wszystko i łatwo pakuje się w kłopoty, w które... kocha się pakować. Nie lubi nudy i nie usiedzi na miejscu dłużej niż pięć minut. No chyba, że śpi. Natomiast kiedy nie śpi, ciągle musi coś robić, bo inaczej... zwyczajnie zasypia z nudów.
Ojciec Kalona oraz caaaaała masa braci.
Urodził się daaawno temu w małej wiosce, której nazwa była tak trudna, że do tej pory jej nie pamięta. Miał okazję poznać matkę, z którą był do końca jej ziemskiego życia. Kobieta wychowała go na wesołego "człowieka", cieszącego się życiem, nie żywiącego do nikogo urazy. Lefran uwielbia to, kim jest i jest z tego dumny.
Po długiej wycieczce, po całym globie, postanowił w końcu spotkać się ze swoimi braćmi i poznać ojca, więc odnalazł wyspę, spakował manatki i ruszył z wizytą.
- To wesołek, uśmiecha się praktycznie cały czas i potrafi stroić sobie żarty ze wszystkiego
- Lubi drażnić wszystkich dookoła, to mistrz głupich kawałów i jeszcze głupszych dowcipów
- Inne cechy przyznawane prześmiewcom
- Zbyt dobre serce
Lefran bardzo łatwo nawiązuje znajomości. Kiedy kocha to na śmierć, a jak musi to skacze w ogień. Uwielbia ryzyko, lecz nienawidzi przemocy.
Nosi się w koszulkach bez rękawów lub na szelkach i dżinsach, więc zapewne teraz też ma na sobie coś takiego. Ma przy sobie komórkę, choć sam nie wie po co, gdyż bardzo rzadko jej używa.