by Nyks Pon Kwi 13, 2015 5:28 pm
- No dobrze, skoro tak - przedwieczny uśmiechnął się delikatnie do ukochanej. - Nie wahaj się mówić, w razie potrzeby - dodał, po czym spojrzał na wstającego i podchodzącego do okna Murata. - To prawda. Jego ukochana jest nie dość, iż młodą wampirzycą, to jeszcze jest w zaawansowanej ciąży - przytaknął, wciąż zerkając na syna. - Jeśli ona poczuje głód, z pewnością będzie jej trudniej się kontrować - przetarł twarz dłonią. - Jednakże, jedyne co pozostaje nam liczyć to to, iż źle nie będzie. A Jane, wraz z elfkami, mogą się ukryć w jednej z komnat, choć prawdę mówiąc wolałbym też, by Jane poznała tą rodzinę - zerknął na nią pytająco, oczekując jej decyzji.
Katerina zaśmiała się cicho, zerkając z czułością w cudowne oczy ukochanego i odgarniając przy tym kosmyk włosów z jego czoła.
- Właściwie, kochanie, to w sumie masz rację. Tak jak głód mi aż tak nie dokucza, tak stosunkowo dawno się nie pożywiałam, więc... tak, mam ochotę - wciąż uśmiechała się delikatnie. - Przyda się pożywić, skoro za niedługi czas mają tu być elfy - powiedziała do Rephaima z niewielkim uśmiechem.
Ostatnio zmieniony przez Nyks dnia Wto Kwi 14, 2015 3:37 pm, w całości zmieniany 1 raz