Cami zaśmiała się, przenosząc spojrzenie na Klausa. Usiadła obok niego, lokując w nim swoje spojrzenie.
- Studiowałam psychologię, odbyłam krótki staż, a potem ruszyłam w świat... - zaczęła. Przez chwilę milczała, próbując pozbierać swoje myśli w jedną rzeczową całość. - W moim życiu wydarzyło się coś, co sprawiło, że próbuję odnaleźć... dociec do prawdy i zrozumieć rozum i postępowanie człowieka. Co popycha ich do zła do czynów, które są wbrew zasadom społecznym, wbrew zasadom etycznym i co kieruje takimi ludźmi. Co sprawia, że człowiek, którego zna się całe życie, nagle zachowuje się tak jakbyśmy go w ogóle nie znali. Nie wiem czy potrafię ci to wytłumaczyć - westchnęła w niemocy, cicho wzdychając. - Kto prócz mnie mówił ci o twoim uśmiechu? - Nagle zmieniła temat, próbując przerwać ciszę, która zaczynała stawać się dość niewygodna.
- Studiowałam psychologię, odbyłam krótki staż, a potem ruszyłam w świat... - zaczęła. Przez chwilę milczała, próbując pozbierać swoje myśli w jedną rzeczową całość. - W moim życiu wydarzyło się coś, co sprawiło, że próbuję odnaleźć... dociec do prawdy i zrozumieć rozum i postępowanie człowieka. Co popycha ich do zła do czynów, które są wbrew zasadom społecznym, wbrew zasadom etycznym i co kieruje takimi ludźmi. Co sprawia, że człowiek, którego zna się całe życie, nagle zachowuje się tak jakbyśmy go w ogóle nie znali. Nie wiem czy potrafię ci to wytłumaczyć - westchnęła w niemocy, cicho wzdychając. - Kto prócz mnie mówił ci o twoim uśmiechu? - Nagle zmieniła temat, próbując przerwać ciszę, która zaczynała stawać się dość niewygodna.