3 posters
TARAS
Nyks- Lepiej nie zadzierać
- Liczba postów : 1981
Join date : 02/01/2015
Age : 30
Skąd : Z małej, zapuszczonej wiochy...
- Post n°1
TARAS
Nyks- Lepiej nie zadzierać
- Liczba postów : 1981
Join date : 02/01/2015
Age : 30
Skąd : Z małej, zapuszczonej wiochy...
- Post n°2
Re: TARAS
<--- Statek / Jane i Kalona
Kalona niemal po dosłownie kilku minutach (i tak daleko od portu nie mieli do jego zamku), wylądował na jednym z wyżej ulokowanych zamkowych tarasów, a z którego rozpościerał się widok na cały archipelag. Ustawił kobietę na ciemnobrązowych, marmurowych płytkach, w których wykonana była podłoga, po czym zdjął z nich zasłonę cienia, iż znów byli widoczni, jednak doskonale wiedział, że i tak nikt nie powinien ich tu zauważyć. Chowając skrzydła, które jakby wbijały się w jego skórę, zerkał na Jane z tajemniczym uśmiechem. Wiedział, że nie przywykła do takich miejsc, jednak chciał jej pokazać i ofiarować to, co ma najlepsze.
- To mój ulubiony taras - odezwał się po chwili półszeptem, przerywając milczenie.
Kalona niemal po dosłownie kilku minutach (i tak daleko od portu nie mieli do jego zamku), wylądował na jednym z wyżej ulokowanych zamkowych tarasów, a z którego rozpościerał się widok na cały archipelag. Ustawił kobietę na ciemnobrązowych, marmurowych płytkach, w których wykonana była podłoga, po czym zdjął z nich zasłonę cienia, iż znów byli widoczni, jednak doskonale wiedział, że i tak nikt nie powinien ich tu zauważyć. Chowając skrzydła, które jakby wbijały się w jego skórę, zerkał na Jane z tajemniczym uśmiechem. Wiedział, że nie przywykła do takich miejsc, jednak chciał jej pokazać i ofiarować to, co ma najlepsze.
- To mój ulubiony taras - odezwał się po chwili półszeptem, przerywając milczenie.
Selene- Dręczyciel
- Liczba postów : 2121
Join date : 01/01/2015
Age : 39
Skąd : Piękna kraina zabita deskami
- Post n°3
Re: TARAS
Kiedy nagle chwycił ją na ręce i wzbił się w powietrze, serce podskoczyło jej do gardła. Bała się latać, a na pewno wiedziała, że nigdy nie wsiądzie do samolotu. Kurczowo trzymała się jego szyi, próbując opanować serce i oddech, a lecąc widziała jak zbliżają się do olbrzymiego zamku. Im byli bliżej, tym sam budynek wydawał się coraz większy, aż w końcu w całej okazałości mogła podziwiać najpiękniejszą budowlę jaką kiedykolwiek widziała. Zapomniała o lęku, o sercu i oddechu.
Po chwili stali na tarasie, z którego widok rozciągał się już na większą część wyspy, która prezentowała się cudownie. Olbrzymie wieżowce, mnóstwo roślinności i paleta różnokolorowych barw i zapachów. Zaniemówiła z wrażenia, wpatrując się w widok przed sobą jak zaczarowana.
- To miejsce można pokochać natychmiast - odparła po chwili, ledwie słyszalnym tonem, op czym odwróciła się ku przedwiecznemu. - Mieszkasz w najpiękniejszym miejscu na świecie i wcale nie dziwię się, że chcesz ukryć je przed resztą świata. Jest idealne, tak samo jak ty - dodała, na powrót odwracając się ku widokowi jaki ją otaczał.
Po chwili stali na tarasie, z którego widok rozciągał się już na większą część wyspy, która prezentowała się cudownie. Olbrzymie wieżowce, mnóstwo roślinności i paleta różnokolorowych barw i zapachów. Zaniemówiła z wrażenia, wpatrując się w widok przed sobą jak zaczarowana.
- To miejsce można pokochać natychmiast - odparła po chwili, ledwie słyszalnym tonem, op czym odwróciła się ku przedwiecznemu. - Mieszkasz w najpiękniejszym miejscu na świecie i wcale nie dziwię się, że chcesz ukryć je przed resztą świata. Jest idealne, tak samo jak ty - dodała, na powrót odwracając się ku widokowi jaki ją otaczał.
Nyks- Lepiej nie zadzierać
- Liczba postów : 1981
Join date : 02/01/2015
Age : 30
Skąd : Z małej, zapuszczonej wiochy...
- Post n°4
Re: TARAS
- Dlatego to miejsce jest jednym z moich ulubionych - uśmiechnął się blado do kobiety, obserwując jak elfka rozkoszuje się widokiem i delikatnym powiewem wiatru, który cudownie rozwiewał jej włosy. Wyglądała przepięknie na tle miasta, a rozwiane loki dodawały jej czegoś, co mógłby przyrównać do gracji i piękna właściwym jedynie boginiom. Westchnął w zachwycie, po czym wolno podszedł i ustał tuż obok niej, opierając ramiona o barierkę i również wpatrując się w widok za horyzontem. - Poza nielicznymi osobami nikt o tym tarasie nie wie, dlatego jestem pewien, że nikt nas nie... podejrzy - zaśmiał się cicho, zerkając na kobietę, którą znów przytulił mocno, stając tuż za nią. - Cieszę się, że się podoba. To miejsce owszem, jest idealne - westchnął w zachwycie, wpatrując się w panoramę miasta. - Ty również jesteś idealna, Jane... ja nie. Nigdy nie byłem.
Selene- Dręczyciel
- Liczba postów : 2121
Join date : 01/01/2015
Age : 39
Skąd : Piękna kraina zabita deskami
- Post n°5
Re: TARAS
- Proszę cię nie mów tak. Jesteś idealny, pod każdym względem. Jesteś piękny, przystojny, mądry, inteligentny. Każdy z nas popełnia w życiu błędy. Ja też popełniłam ich wiele. Nie patrz w przeszłość tylko patrz w przyszłość. To co było niech zostanie za nami - odparła, wtulając się w jego ramiona. - Masz wszystko, wszystko możesz mieć, czas zacząć żyć. Zasługujesz na szczęście, każdy na nie zasługuje, a ty po tym wszystkim co przeszedłeś, zasługujesz i będziesz szczęśliwy, jeśli tylko sam będziesz tego chciał. Jesteś najcudowniejszą istotą jaką kiedykolwiek w życiu poznałam. Nikt nigdy nie pomógł mi tak bezinteresownie. Jak możesz mówić o sobie takie rzeczy? Dla mnie jesteś chodzącym dowodem na istnienie dobra i szczerości, dzięki tobie odzyskałam spokój, wolność i wiarę w lepsze jutro. Proszę cię nie mów tak więcej o sobie.
Nyks- Lepiej nie zadzierać
- Liczba postów : 1981
Join date : 02/01/2015
Age : 30
Skąd : Z małej, zapuszczonej wiochy...
- Post n°6
Re: TARAS
- "Zabawne, bo jakieś pięć dni temu, niemal chciałem cię zabić. Co prawda było to zanim cię spotkałem, acz fakt został dokonany" - mruknęły cicho jego myśli, gdy zerkał zainteresowany na kobietę. Zamyślił się nad jej słowami, śmiejąc się pod nosem i kręcąc w niedowierzaniu głową.
- Jane - westchnął, przesuwając dłonią po jej plecach. - Nie mówiłbym tak o sobie, gdybym nie miał ku temu powodu - westchnął, zerkając na jej twarz, otaczając ją ramionami mocniej. Schował twarz w jej włosy i zaciągnął się jej zapachem, który uspokajał go jak nic innego. - Niszczyłem wiele miast, moja droga. Z mojej dłoni życie straciło wiele niewinnych istot... - odwrócił spojrzenie, jakby bał się zerknąć w jej oczy. - Daleko mi do ideału - westchnął, zerkając raz jeszcze na kobietę. - Jednak, dzięki tobie, mogę zacząć od nowa...
- Jane - westchnął, przesuwając dłonią po jej plecach. - Nie mówiłbym tak o sobie, gdybym nie miał ku temu powodu - westchnął, zerkając na jej twarz, otaczając ją ramionami mocniej. Schował twarz w jej włosy i zaciągnął się jej zapachem, który uspokajał go jak nic innego. - Niszczyłem wiele miast, moja droga. Z mojej dłoni życie straciło wiele niewinnych istot... - odwrócił spojrzenie, jakby bał się zerknąć w jej oczy. - Daleko mi do ideału - westchnął, zerkając raz jeszcze na kobietę. - Jednak, dzięki tobie, mogę zacząć od nowa...
Selene- Dręczyciel
- Liczba postów : 2121
Join date : 01/01/2015
Age : 39
Skąd : Piękna kraina zabita deskami
- Post n°7
Re: TARAS
- To nie ważne... Było minęło, tego już nie ma. Teraz jest teraz i nic innego się nie liczy. Czas biegnie nadal i nie ogląda się za siebie, nie da się cofnąć czasu, więc co to oznacza dla nas? Otóż tyle, że musimy uczyć się na błędach, nie powtarzać ich i biec do przodu, bazując na tym co udało się nam nauczyć. Jeśli czasu nie da się cofnąć, bo on ciągle biegnie, to nie da się zmienić przeszłości, na pewno zmieniłbyś wiele, ale nie możesz. Wiele rzeczy zrobiłbyś dziś inaczej i teraz to jest najważniejsze. Tak jak nie cofniesz czasu, tak samo nie oglądaj się za siebie. Zamknąłeś salon, bo był to też fragment twojego życia, w którym również go zamknąłeś. Zamknij też drzwi przeszłości i żyj pełnią życia. Nie jesteś potworem, bo twoje serce bije, urodziłeś się dobry, więc dobro masz mocno zakorzenione w sercu i tego nie da się z niego wyrzucić. Możesz próbować, pozwalać by zarosło chwastami, ale chwast może i szybko rośnie, ale i szybko ginie, a mocno zakorzenione dobro, nie zginie nigdy. Poza tym, życie to nieustanna walka dobra ze złem, walka sumienia, to ciągłe emocje, smutki i radości. Może los nie na darmo zesłał cię na ziemię. Zapewne masz tu dużo do zrobienia, dzięki tobie wiele ras ma dom, żyją tu spokojnie i na pewno tak jak masz wielu wrogów, masz tu też wiele istot które cię kochają. Jesteś cudowny i możesz sobie mówić, co tylko chcesz, ja i tak swoje wiem, słyszę twoje serce, które bije mocno i czysto.
Nyks- Lepiej nie zadzierać
- Liczba postów : 1981
Join date : 02/01/2015
Age : 30
Skąd : Z małej, zapuszczonej wiochy...
- Post n°8
Re: TARAS
- Tego nie ma - posłusznie przytaknął na jej słowa delikatnym skinieniem głowy. - Teraz - dodał ze spokojem. - Czy gdybym kiedyś znów stał się bezduszną maszyną, zdolną jedynie zadawać ból i cierpienie, dalej będziesz twierdzić, że jestem dobrym i szlachetnym aniołem? - uśmiechnął się tajemniczo, zerkając badawczo na jej twarz i unosząc niewinnie brew. Nie oczekiwał jednak odpowiedzi na to pytanie, więc czym prędzej znów podjął: - Doceniam to, że widzisz we mnie dobro, jednak ja sam od wielu setek lat go nie widzę. Dzięki tobie tli się coś w moim sercu, to uczucie jest dla mnie nowe, jakby rozlewało się po nim delikatne, subtelne ciepło - uśmiechnął się pod nosem czule i westchnął, napawając się tym odczuciem. Pocałował ją delikatnie w skroń, bowiem ta kobieta wyzwalała w nim ogromne wprost pokłady delikatności i czułości, jakie chciał ofiarować jej i tylko jej. Wziął głęboki wdech, napawając się jej zapachem po raz kolejny. Czuł, że jej bliskość go zmienia i to namacalnie. Czuł po prostu, że może, że chce, być dobry. - Dla ciebie, moja droga, chcę być lepszy. Chcę się zmienić i chcę z uśmiechem witać każdy kolejny dzień - ujął delikatnie jej dłoń, której wewnętrzną stronę musnął delikatnie ustami, po czym zerkając w jej oczy posłał jej kolejny ciepły uśmiech. - Jesteś aniołem, którego zesłały niebiosa...
Selene- Dręczyciel
- Liczba postów : 2121
Join date : 01/01/2015
Age : 39
Skąd : Piękna kraina zabita deskami
- Post n°9
Re: TARAS
- "Dobro i zło należy pamiętać wiecznie. Dobro, ponieważ wspomnienie, że kiedyś nam je wyświadczono, uszlachetnia nas. Zło, ponieważ od chwili, w której je nam wyrządzono, spoczywa na nas obowiązek odpłacenia za nie dobrem. " Dobro i zło muszą istnieć obok siebie, a człowiek musi dokonywać wyboru." "Na co by się zdało twoje dobro, gdyby nie istniało zło i jakby wyglądała ziemia, gdyby z niej zniknęły cienie? "Jesteś piękny. Jesteś cudowny i wszystko, co robisz, jest cudowne, bo ty to robisz. Jesteś tą silniejszą stroną. Możesz zrobić coś źle i wiedzieć, że to jest złe, albo zrobić coś dobrze i wiedzieć, że to jest dobre, ale to coś nie może ci niczego zrobić. Ty, to cały czas ty."Tajemnica ściga tajemnicę, zbrodnia podąża za zbrodnią. Zło przybiera rozmaite maski i kostiumy, podszywa się pod dobro i sprawiedliwość. Jest cyniczne i bezlitosne, zna każdy podstęp i nie waha się przed najokrutniejszą przemocą. Posługuje się sztyletem, intrygą, bogactwem, władzą. Sięga po sekretne symbole wiary i kultury, używa najbardziej zawikłanych szyfrów. Ale ostatecznie dobro zwycięża, prawda wychodzi na jaw, maski zła zostają oddarte, a kara wymierzona. Tajemnica obnażona przez jasne światło prawdy, przestaje być tajemnicą. No i w końcu:"Przyczyną miłości jest dobro, a to, co jest dobre, definiuje się przez wiedzę; i można kochać to tylko, o czym się wie, że jest dobre. Dlaczego więc oddałam ci serce? Odpowiem ci na pytanie, które zadałeś na początku... jest proste... Bo ufam, że nie jesteś zły. Wszystko poparte cytatami... Nie wygrasz ze mną - dodała, po czym cichutko się zaśmiała i wplotła palce w jego włosy, tonąc w jego łagodnych i cudownych oczach.
Nyks- Lepiej nie zadzierać
- Liczba postów : 1981
Join date : 02/01/2015
Age : 30
Skąd : Z małej, zapuszczonej wiochy...
- Post n°10
Re: TARAS
Zaśmiał się cicho, kręcąc w niedowierzaniu głową. Przy tej kobiecie, po prostu nie umiał znaleźć odpowiednich słów oraz nawet złożyć logicznego i spójnego zdania. Po prostu oszalał na jej punkcie, co i tak już wywnioskował jeszcze podczas podróży.
- "Najbardziej przerażającym dźwiękiem na świecie jest bicie własnego serca. Nikt nie lubi o tym mówić, ale to prawda. Jest to dzika bestia, która w samym środku głębokiego strachu dobija się olbrzymią pięścią do jakichś wewnętrznych drzwi, by ją wypuścić..." - i on zacytował, jednocześnie zastanawiając się nad sensem słów. Zarówno jej, jak i jego samego. - Moja droga, widzisz, że jesteś wyjątkowa - zaśmiał się po chwili, zerkając na nią spod oka. - Jesteś chyba pierwszą kobietą, przy której to ja tracę słowa - pokręcił głową w niedowierzaniu, wciąż cicho chichocząc. Delikatnie pocałował ją w czubek nosa. - Z każdą chwilą imponujesz mi coraz bardziej. - Posłał jej ciepły uśmiech, a jej subtelnie ciepłe palce przyprawiły go o subtelne dreszcze...
- "Najbardziej przerażającym dźwiękiem na świecie jest bicie własnego serca. Nikt nie lubi o tym mówić, ale to prawda. Jest to dzika bestia, która w samym środku głębokiego strachu dobija się olbrzymią pięścią do jakichś wewnętrznych drzwi, by ją wypuścić..." - i on zacytował, jednocześnie zastanawiając się nad sensem słów. Zarówno jej, jak i jego samego. - Moja droga, widzisz, że jesteś wyjątkowa - zaśmiał się po chwili, zerkając na nią spod oka. - Jesteś chyba pierwszą kobietą, przy której to ja tracę słowa - pokręcił głową w niedowierzaniu, wciąż cicho chichocząc. Delikatnie pocałował ją w czubek nosa. - Z każdą chwilą imponujesz mi coraz bardziej. - Posłał jej ciepły uśmiech, a jej subtelnie ciepłe palce przyprawiły go o subtelne dreszcze...
Selene- Dręczyciel
- Liczba postów : 2121
Join date : 01/01/2015
Age : 39
Skąd : Piękna kraina zabita deskami
- Post n°11
Re: TARAS
- Po prostu dużo czytam - odparła. Kiedy zbliżył do niej twarz i pocałował ją w czubek nosa, zadrżała nieznacznie, mimowolnie przenosząc spojrzenie na jego usta, które teraz wygięte były w ciepłym i cudownym uśmiechu. - Przez pięćdziesiąt tysięcy lat, zapewne przeczytałeś mnóstwo książek, nawet te, o których już dawno zapomniano. Przypuszczam też, że masz ich sporą kolekcję. Książki są wspaniałe, malują obrazy w naszej głowie zwykłymi słowami, potrafią opisać zapach, odczucia niewidzialnego wiatru na skórze i opowiedzieć tyle wspaniałych historii - odparła, wpatrując się w jego twarz, śledząc wzrokiem jej najdrobniejsze detale. - Ty jesteś pierwszym, przed którym mam odwagę mówić, zwykle byłam milcząca, bałam się odezwać, przy tobie nie boję się i to jest cudowne uczucie, którego nie zamieniłabym za żadne skarby świata.
Nyks- Lepiej nie zadzierać
- Liczba postów : 1981
Join date : 02/01/2015
Age : 30
Skąd : Z małej, zapuszczonej wiochy...
- Post n°12
Re: TARAS
- To prawda, biblioteka zamkowa jest doskonale zaopatrzona - przytaknął na jej słowa. - I zawsze otwarta, jeśli chcesz - dodał z krótkim skinieniem głowy i zaśmiał się cicho, posyłając jej ciepły uśmiech. - Jest tam wiele pozycji, które powinny tobie przypasować - dodał, zachęcająco uśmiechając się pod nosem i zerkając w jej twarz, by wybadać reakcję na tę rewelację. - I owszem, dużo czytam - dodał z cichym westchnieniem na chwilę się zamyślając. - Uwielbiam książki grozy, kryminały oraz takie, które pogłębiają naszą wiedzę - dodał z bladym uśmiechem. - Dziwnie jest nie nadążać za zmieniającym się światem - zaśmiał się, przecierając kark dłonią, bowiem po raz kolejny przypominał sobie, że jak on nie lubi elektroniki, tak elektronika nie lubi jego. Ledwie co nauczył się podstawowej obsługi laptopa i telefonu! Uśmiechnął się z troską na jej słowa. - To dobrze, bo nie musisz się bać - wtulił ją do siebie mocniej.
Selene- Dręczyciel
- Liczba postów : 2121
Join date : 01/01/2015
Age : 39
Skąd : Piękna kraina zabita deskami
- Post n°13
Re: TARAS
- Jeśli nie masz nic przeciwko temu, to z ogromną przyjemnością zajrzę do biblioteki i coś sobie wybiorę, ale puki, co nie chcę sprawiać kłopotów. Muszę odzyskać pieniądze, nie wiem jaka waluta tu obowiązuje i jak mam znaleźć jakieś mieszkanie - westchnęła. - Już wystarczająco długo nadużywam twojej gościnności.
Nie wiedziała, jak ma się zachować, nie wiedziała o czym on myśli, nic nie wiedziała, poza tym, że jest w jego domu. Przez chwilę, zapatrzyła się na latających wokół budowli synów Kalony. Jedni podrywali się do lotu, inni zniżali lot, jeszcze inni mknęli w przestworzach. Widok był niesamowity, a ona nie mogła uwierzyć, że nie śni i to wszystko dzieje się naprawdę. Do tego zapachy z zamkowego ogrodu, który był równie niesamowity jak i wszystko co znajdowało się dookoła. Roślinność, zupełnie inna niż tą którą widziała, drzewa były znacznie wyższe i zdawały się żyć, nawet trawa wydawała się tu być bardziej zielona niż ta którą widziała w Ameryce.
Nie wiedziała, jak ma się zachować, nie wiedziała o czym on myśli, nic nie wiedziała, poza tym, że jest w jego domu. Przez chwilę, zapatrzyła się na latających wokół budowli synów Kalony. Jedni podrywali się do lotu, inni zniżali lot, jeszcze inni mknęli w przestworzach. Widok był niesamowity, a ona nie mogła uwierzyć, że nie śni i to wszystko dzieje się naprawdę. Do tego zapachy z zamkowego ogrodu, który był równie niesamowity jak i wszystko co znajdowało się dookoła. Roślinność, zupełnie inna niż tą którą widziała, drzewa były znacznie wyższe i zdawały się żyć, nawet trawa wydawała się tu być bardziej zielona niż ta którą widziała w Ameryce.
Nyks- Lepiej nie zadzierać
- Liczba postów : 1981
Join date : 02/01/2015
Age : 30
Skąd : Z małej, zapuszczonej wiochy...
- Post n°14
Re: TARAS
- Dolar Atlantydzki - odparł Kalona niemal natychmiast. - Z tym Amerykańskim jest przeliczany jak jeden do jednego, więc z tym problemu nie będzie - dodał z bladym uśmiechem, szybko przypominając sobie kurs, jaki ostatnio widział na bankowych tablicach i na kanale biznesowym, który zwykle grał w tle, gdy załatwiał coś w swoim gabinecie. Poprawka. O ile sam załatwiał swoje sprawy osobiście. Przecież od czego ma sztab wyszkolonych ludzi, gotowych na samo pstryknięcie rzucić się z dachu wieżowca?! Nie miej, zwykle lubił coś robić, a że tych "cosiów" może być sporo, więc zawsze miał w co wsadzić swe dłonie. Zerknął po chwili na nią, jakby nie wierzył własnym uszom. - Nadużywasz? Proszę... - pokręcił głową i zacmokał cicho z dezaprobatą. - Dopiero co przylecieliśmy, a widziałaś ledwie sam ten taras - zaśmiał się cicho, zawadiacko unosząc brew.
Selene- Dręczyciel
- Liczba postów : 2121
Join date : 01/01/2015
Age : 39
Skąd : Piękna kraina zabita deskami
- Post n°15
Re: TARAS
- Wiem, że tylko taras widziałam mój drogi, co nie zmienia faktu, że gdzieś muszę mieszkać - westchnęła, ponownie wpatrując się w krajobraz. - Gdzieś muszę skorzystać z internetu, przejrzeć ogłoszenia i otworzyć tutaj konto, przelać pieniądze... o ile James nie wyczyścił mi konta - dodała czując jak ogarnia ją złość. - No i znaleźć pracę. Jeśli nie masz nic przeciwko, to... jeśli udostępniłbyś mi na chwilę komputer... - spojrzała na niego błagalnie. Szybko musiała oderwać się od tej cudnej rzeczywistości i zacząć myśleć o tej gorszej, w której była bezdomną przybłędą.
Nyks- Lepiej nie zadzierać
- Liczba postów : 1981
Join date : 02/01/2015
Age : 30
Skąd : Z małej, zapuszczonej wiochy...
- Post n°16
Re: TARAS
- Oczywiście - skinął głową niemal natychmiast, przystając na jej prośbę. - Polecę przynieść go tutaj, skoro tak podoba ci się to miejsce - uśmiechnął się blado, po czym zawołał gestem jednego z krążących dookoła budynku synów, by czym prędzej przyniósł im na taras laptopa. Nie minęło pięć minut, jak jeden z prześmiewców, ten sam którego gestem przywołał, zaprosił ich do stolika ustawionego w rogu tarasu, na którym rozstawił już laptopa. - Na życzenie mojego osobistego szaleństwa - uśmiechnął się przedwieczny szelmowsko, gdy tylko skinął synowi że może odejść, i wyciągnął w stronę kobiety zachęcająco dłoń.
Selene- Dręczyciel
- Liczba postów : 2121
Join date : 01/01/2015
Age : 39
Skąd : Piękna kraina zabita deskami
- Post n°17
Re: TARAS
Przyglądała się z uwagą prześmiewcy, który właśnie lądował na tarasie. Swoimi skrzydłami wprawiał powietrze w ruch, wywołując dość mocny powiew wiatru. Każdy z nich miał coś ze swojego ojca, byli wysocy, piękni i tajemniczy.
Podała dłoń przedwiecznemu, podchodząc wraz z nim do komputera, za którym usiadła. W milczeniu weszła na stronę banku, upewniając się, że ma pieniądze, po czym zdobywając informację o bankach na Atlantydzie, po kilkunastu minutach miała już nowe konto i przelew z poprzedniego.
Przejrzała także ceny mieszkań i domów. Zajęło jej to dość dużo czasu. Mieszkania były drogie, ale na małe w centrum miasta było ją stać i jeszcze zostałoby jej troszkę oszczędności, by jakoś przeżyć nawet kilka miesięcy. Mieszkanie było skromnie wyposażone, ale to jej wystarczało.
- Jest, małe, ale wyposażone i nie bardzo drogie. Chyba nie mam wyjścia i zdecyduję się na nie. Jest w centrum miasta - odparła, próbując zapamiętać adres. - Jak mogę się tam dostać? - spytała, zamykając programy i komputer. Spojrzała na Kalonę pytająco. - Jeżdżą tu jakieś autobusy? Chciałabym jeszcze dziś je kupić.
Podała dłoń przedwiecznemu, podchodząc wraz z nim do komputera, za którym usiadła. W milczeniu weszła na stronę banku, upewniając się, że ma pieniądze, po czym zdobywając informację o bankach na Atlantydzie, po kilkunastu minutach miała już nowe konto i przelew z poprzedniego.
Przejrzała także ceny mieszkań i domów. Zajęło jej to dość dużo czasu. Mieszkania były drogie, ale na małe w centrum miasta było ją stać i jeszcze zostałoby jej troszkę oszczędności, by jakoś przeżyć nawet kilka miesięcy. Mieszkanie było skromnie wyposażone, ale to jej wystarczało.
- Jest, małe, ale wyposażone i nie bardzo drogie. Chyba nie mam wyjścia i zdecyduję się na nie. Jest w centrum miasta - odparła, próbując zapamiętać adres. - Jak mogę się tam dostać? - spytała, zamykając programy i komputer. Spojrzała na Kalonę pytająco. - Jeżdżą tu jakieś autobusy? Chciałabym jeszcze dziś je kupić.
Nyks- Lepiej nie zadzierać
- Liczba postów : 1981
Join date : 02/01/2015
Age : 30
Skąd : Z małej, zapuszczonej wiochy...
- Post n°18
Re: TARAS
Usiadł na stoliku obok, jedynie pasywnie obserwując, jednak nie mógł się powstrzymać od słów:
- Chyba nigdy nie zrozumiem nowoczesnej techniki - wymamrotał cicho pod nosem, kręcąc przy tym w niedowierzaniu głową i obserwując wręcz niewiarygodną łatwość, z jaką kobieta porusza się po stronach internetowych i jak na ekranie migają coraz to nowe strony banków i zdjęcia mieszkań wolnych i dostępnych do wynajęcia czy kupna na Atlantydzie. Zamyślił się po chwili, gdy zadała mu pytanie, które sprawiło że przechylił głowę, szukając odpowiedzi w głowie i na mapie, którą widział oczyma wyobraźni. Ponownie zerknął na adres, uśmiechając się tajemniczo. - Mogę sam cię tam podwieźć - zasugerował, uśmiechając się tajemniczo i unosząc zawadiacko brew. - Nie będzie to dla mnie problemem - dodał, widząc, że dziewczyna już szykowała się do kolejnego kontrargumentu, którego on nawet nie chciał słucać.
- Chyba nigdy nie zrozumiem nowoczesnej techniki - wymamrotał cicho pod nosem, kręcąc przy tym w niedowierzaniu głową i obserwując wręcz niewiarygodną łatwość, z jaką kobieta porusza się po stronach internetowych i jak na ekranie migają coraz to nowe strony banków i zdjęcia mieszkań wolnych i dostępnych do wynajęcia czy kupna na Atlantydzie. Zamyślił się po chwili, gdy zadała mu pytanie, które sprawiło że przechylił głowę, szukając odpowiedzi w głowie i na mapie, którą widział oczyma wyobraźni. Ponownie zerknął na adres, uśmiechając się tajemniczo. - Mogę sam cię tam podwieźć - zasugerował, uśmiechając się tajemniczo i unosząc zawadiacko brew. - Nie będzie to dla mnie problemem - dodał, widząc, że dziewczyna już szykowała się do kolejnego kontrargumentu, którego on nawet nie chciał słucać.
Selene- Dręczyciel
- Liczba postów : 2121
Join date : 01/01/2015
Age : 39
Skąd : Piękna kraina zabita deskami
- Post n°19
Re: TARAS
Zaśmiała się, kiedy mówił o owoczesnych technologiach.
- To nie jest takie trudne jak ci się wydaje - odparła, zerkając przelotnie w jego twarz. - Nowości zawsze na początku wydają się być trudne i nie do zrozumienia, jednak ktoś z mniejszym mózgiem od ciebie to wymyślił, więc nie jest to niemożliwe do pojęcia, trzeba tylko zdobyć się na odwagę i zacząć korzystać z dobrodziejstw technologii. Internet to nieograniczona baza danych, w której znajdziesz wszystko na każdy temat, ale jest tam też wiele nieprawdziwych informacji, które trzeba umieć szybko wyłapać. Nie powinno się ufać treściom zawartym w internecie, brać je przez pół, ale zawsze można znaleźć coś dla siebie... Spójrz - przysunęła się do niego bliżej, zawzięcie klikając w "wujka Google" - Lubisz czytać, masz ogromną bibliotekę z pewnością, a przynajmniej tak się domyślam, ale tutaj masz też internetową bibliotekę, w której możesz ściągnąć każdą książkę jaką tylko chcesz i możesz ściągnąć ją albo do czy tania, albo zakładasz słuchawki na uszy, kładziesz się do łóżka, lub wychodzisz na spacer, albo szybujesz w przestworzach i słuchasz, jak czyta ją ktoś inny. To również duże ułatwienie. - Mówił ściągając mu pierwszy lepszy tomik poezji, jaki znalazła, a który czytany był przez lektora. - Co do podwiezienia mnie, to z przyjemnością skorzystam, pod warunkiem, że zabierzesz mnie jeszcze do jakiejś dobrej kawiarni i pozwolisz postawić sobie ciacho i kawę - dodała, uśmiechając się do niego ciepło.
- To nie jest takie trudne jak ci się wydaje - odparła, zerkając przelotnie w jego twarz. - Nowości zawsze na początku wydają się być trudne i nie do zrozumienia, jednak ktoś z mniejszym mózgiem od ciebie to wymyślił, więc nie jest to niemożliwe do pojęcia, trzeba tylko zdobyć się na odwagę i zacząć korzystać z dobrodziejstw technologii. Internet to nieograniczona baza danych, w której znajdziesz wszystko na każdy temat, ale jest tam też wiele nieprawdziwych informacji, które trzeba umieć szybko wyłapać. Nie powinno się ufać treściom zawartym w internecie, brać je przez pół, ale zawsze można znaleźć coś dla siebie... Spójrz - przysunęła się do niego bliżej, zawzięcie klikając w "wujka Google" - Lubisz czytać, masz ogromną bibliotekę z pewnością, a przynajmniej tak się domyślam, ale tutaj masz też internetową bibliotekę, w której możesz ściągnąć każdą książkę jaką tylko chcesz i możesz ściągnąć ją albo do czy tania, albo zakładasz słuchawki na uszy, kładziesz się do łóżka, lub wychodzisz na spacer, albo szybujesz w przestworzach i słuchasz, jak czyta ją ktoś inny. To również duże ułatwienie. - Mówił ściągając mu pierwszy lepszy tomik poezji, jaki znalazła, a który czytany był przez lektora. - Co do podwiezienia mnie, to z przyjemnością skorzystam, pod warunkiem, że zabierzesz mnie jeszcze do jakiejś dobrej kawiarni i pozwolisz postawić sobie ciacho i kawę - dodała, uśmiechając się do niego ciepło.
Nyks- Lepiej nie zadzierać
- Liczba postów : 1981
Join date : 02/01/2015
Age : 30
Skąd : Z małej, zapuszczonej wiochy...
- Post n°20
Re: TARAS
Obserwował ją po raz kolejny, jak pokazuje mu jak pobiera się plik z audiobookiem. Westchnął cicho, próbując to ogarnąć rozumem i zanotowując sobie w pamięci, by potem spróbować sam coś pobrać, bowiem jedyne co potrafił do tej pory, to sprawdzenie wiadomości i w najlepszym przypadku też poczty elektronicznej, którą niestety niektórzy znają aż za dobrze (i w tym miejscu, Kalona pragnie przesłać międzynarodowy znak pokoju do wszystkich ekip reklamujących cokolwiek, czego on i tak nie potrzebuje). Zerknął na nią spod oka, kręcąc w niedowierzaniu głową.
- Oczywiście, że cię zabiorę, ale mam dwie sugestie, jeśli można - posłał jej uśmiech. - Po pierwsze: ja zapłacę i nawet nie chcę słyszeć odmowy. Za mieszkanie też mogę zapłacić. Te pieniądze mogą się przydać tobie w innych celach, jak choćby jego umeblowanie czy przeżycie dłuższego okresu czasu - dodał, zerkając na nią z uniesionymi brwiami i cicho westchnął. - Druga. Jeśli tylko zechcesz, by nie zwracać na nas niepotrzebnej uwagi, mogę zmienić wygląd - posłał jej blady uśmiech.
- Oczywiście, że cię zabiorę, ale mam dwie sugestie, jeśli można - posłał jej uśmiech. - Po pierwsze: ja zapłacę i nawet nie chcę słyszeć odmowy. Za mieszkanie też mogę zapłacić. Te pieniądze mogą się przydać tobie w innych celach, jak choćby jego umeblowanie czy przeżycie dłuższego okresu czasu - dodał, zerkając na nią z uniesionymi brwiami i cicho westchnął. - Druga. Jeśli tylko zechcesz, by nie zwracać na nas niepotrzebnej uwagi, mogę zmienić wygląd - posłał jej blady uśmiech.
Selene- Dręczyciel
- Liczba postów : 2121
Join date : 01/01/2015
Age : 39
Skąd : Piękna kraina zabita deskami
- Post n°21
Re: TARAS
Nie rozumiała czemu chciał zmieniać wygląd. Nie wiedziała, czy powodem jest ona? Po części wcale nie dziwiła się temu, że wolał się z nią nie pokazywać. Na krótką chwilę popadła w zamyślenie, po czym westchnęła cicho.
- Może jednak lepiej będzie jak powiesz mi jak się tam dostać. Pojadę sama. Nie zgadzam się byś płacił za moje mieszkanie, nie boję się pracować, więc na pewno sobie poradzę. Mieszkanie jest umeblowane, z czasem coś wymienię. - Westchnęła cicho, wolno wstając z miejsca. - Cóż... Czas na mnie. Chciałabym przed zmrokiem przekroczyć próg domu...
- Może jednak lepiej będzie jak powiesz mi jak się tam dostać. Pojadę sama. Nie zgadzam się byś płacił za moje mieszkanie, nie boję się pracować, więc na pewno sobie poradzę. Mieszkanie jest umeblowane, z czasem coś wymienię. - Westchnęła cicho, wolno wstając z miejsca. - Cóż... Czas na mnie. Chciałabym przed zmrokiem przekroczyć próg domu...
Nyks- Lepiej nie zadzierać
- Liczba postów : 1981
Join date : 02/01/2015
Age : 30
Skąd : Z małej, zapuszczonej wiochy...
- Post n°22
Re: TARAS
- Przekroczysz - uśmiechnął się do kobiety. - I dalej obiecałem ci iż zabiorę cię na kawę. Nie każ mi puszczać słów na wiatr..? - uśmiechnął się słodko, unosząc zawadiacko brew, gdy zerkał na kobietę. Po krótkiej chwili westchnął cicho, po czym opuścił spojrzenie. - Przepraszam za moją propozycję, acz wiem doskonale, iż nie lubisz być w centrum uwagi, a przy mnie będziesz - odparł z cichym westchnieniem. - Po prostu chcę cię chronić - dodał, zerkając pokrótce na kobietę. - Pójdziemy zobaczyć to mieszkanie, a na czas, jak dojedzie tam agent nieruchomości, my wstąpimy do kawiarni, hm? - blado uśmiechnął się do kobiety, oczekując na jej odpowiedź. - Jeśli chcesz, to możemy przy okazji podejść, dopytać się o pracę. W centrum jest najlepszy szpital.
Selene- Dręczyciel
- Liczba postów : 2121
Join date : 01/01/2015
Age : 39
Skąd : Piękna kraina zabita deskami
- Post n°23
Re: TARAS
- Poradzę sobie z pracą, muszę jakoś się ubrać, mam tylko to - odparła wskazując na swoje ubranie. - Poza tym nie chcę cię fatygować. Na pewno jesteś zmęczony. Od kilku dni nie robisz nic innego jak tylko zajmujesz się mną. Jeśli tak się martwisz to możesz wysłać kogoś ze mną, a ty odpocznij... Chciałam ci także podziękować - westchnęła, czując jak załamuje się jej głos. - Gdyby nie ty i twoja pomoc zapewne byłoby mi dużo ciężej. Nie umiem wyrazić słowami jak bardzo jestem ci wdzięczna.
Nyks- Lepiej nie zadzierać
- Liczba postów : 1981
Join date : 02/01/2015
Age : 30
Skąd : Z małej, zapuszczonej wiochy...
- Post n°24
Re: TARAS
- W takim razie więc wybierzemy się również na zakupy - zadecydował natychmiast. - Znam kilka miejsc, gdzie mogłabyś bez problemu wybrać coś dla siebie - posłał jej subtelny uśmiech. - Więc, od czego chcesz zacząć, Jane? - zapytał się, zerkając na jej twarz. - Choć zgaduję, że wygrają zakupy - uśmiechnął się tajemniczo pod nosem, zerkając przy tym na kobietę. - I nie musisz dziękować, czy wyrażać słowami. Po prostu bądź - po raz kolejny podszedł do niej i pocałował ją w skroń. Wolał nie zwrócić uwagi kobiety na to, że drży jej głos, jednak doskonale to słyszał...
Selene- Dręczyciel
- Liczba postów : 2121
Join date : 01/01/2015
Age : 39
Skąd : Piękna kraina zabita deskami
- Post n°25
Re: TARAS
Kiedy pocałował ją w skroń drżał już nie tylko jej głos, ale także i ciało.
- Mylisz się, chcę kupić mieszkanie, agent już zapewne czeka pod wieżowcem. Nie chcę się spóźnić więc chodźmy już - odparła, próbując ukryć swoją tremę i fakt, że jest poddenerwowana.
- Mylisz się, chcę kupić mieszkanie, agent już zapewne czeka pod wieżowcem. Nie chcę się spóźnić więc chodźmy już - odparła, próbując ukryć swoją tremę i fakt, że jest poddenerwowana.
|
|